Ochojski: Najpierw wyburzenie domu, dopiero potem wycena nieruchomości

Bulwersująca historia rodziny z Pomorza, która musiała w ciągu miesiąca opuścić swój dom, jest tylko przykładem legalnego działania organów i inwestora.

Publikacja: 05.10.2023 07:33

Ochojski: Najpierw wyburzenie domu, dopiero potem wycena nieruchomości

Foto: Adobe Stock

Opinię publiczną poruszyła ostatnio historia rodziny z Miszewa na Pomorzu, wywłaszczonej pod drogę publiczną. Inwestor żądał wydania nieruchomości w terminie 30 dni od daty wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (tzw. decyzji ZRID), a dopiero później powstał operat szacunkowy, który miał być podstawą do ustalenia wysokości odszkodowania. Dom był już wyburzony w trakcie dokonywania oględzin nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego.

Historia faktycznie mrozi krew w żyłach, ale jest tylko przykładem legalnego działania organów i inwestora. Taki jest standard polskich norm prawnych dotyczących wywłaszczeń zawartych w specustawach. W okresie transformacji gospodarczej ustawodawca założył, że trzeba stosować nadzwyczajne środki, aby szybko rozwinąć gospodarkę kraju. Nadzwyczajne środki stały się standardem obowiązującym do dziś. Obecnie prawie wszystkie duże inwestycje publiczne są klasyfikowane jako strategiczne, pilne i wymagające używania takich środków prawnych, jak rygor natychmiastowej wykonalności.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Raport Bodnara aktem oskarżenia. Co dalej?
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Jak rząd pozbawił się legitymacji do przywracania praworządności
Opinie Prawne
Marcin Chałupka: Kłopotliwa "alienacja rodzicielska". Nie ma terminu, nie ma problemu?
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Sytuacja w USA wpłynie na klimat inwestycji zagranicznych
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Anarchia prawna zniszczy Polskę szybciej, niż zniszczyła Rzeczpospolitą szlachecką