Opinię publiczną poruszyła ostatnio historia rodziny z Miszewa na Pomorzu, wywłaszczonej pod drogę publiczną. Inwestor żądał wydania nieruchomości w terminie 30 dni od daty wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (tzw. decyzji ZRID), a dopiero później powstał operat szacunkowy, który miał być podstawą do ustalenia wysokości odszkodowania. Dom był już wyburzony w trakcie dokonywania oględzin nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego.
Historia faktycznie mrozi krew w żyłach, ale jest tylko przykładem legalnego działania organów i inwestora. Taki jest standard polskich norm prawnych dotyczących wywłaszczeń zawartych w specustawach. W okresie transformacji gospodarczej ustawodawca założył, że trzeba stosować nadzwyczajne środki, aby szybko rozwinąć gospodarkę kraju. Nadzwyczajne środki stały się standardem obowiązującym do dziś. Obecnie prawie wszystkie duże inwestycje publiczne są klasyfikowane jako strategiczne, pilne i wymagające używania takich środków prawnych, jak rygor natychmiastowej wykonalności.