Listy zastawne ważne dla gospodarki

Rząd przyjął pakiet zmian mających na celu rozwój rynku listów zastawnych w Polsce. Ten instrument dłużny, który mogą emitować tylko banki hipoteczne, był u nas przez wiele lat niedoceniany. Wymyślono go kiedyś, by podnieść ze zniszczeń wojennych gospodarkę Śląska. Było to ponad ?200 lat temu.

Publikacja: 01.09.2014 14:31

Red

List ma służyć gromadzeniu długoterminowego kapitału, by kapitał pożyczany w formie kredytów hipotecznych służył zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa. Współczesny list zastawny może mieć wpływ na gospodarkę co najmniej w dwóch aspektach.

Po pierwsze, kryzys finansowy sprawił, że polskie banki mają ograniczony i utrudniony dostęp do zagranicznych źródeł finansowania. A to właśnie z nich pochodziły linie kredytowe i depozyty służące dynamicznie wzrastającemu portfelowi kredytów hipotecznych w walutach obcych. Zobowiązania walutowe polskich banków są spłacane, a te, które są pozyskiwane na nowo w formie długu niezabezpieczonego, mają ograniczone wolumeny i są drogie.

List zastawny może być nabywany przez zupełnie inne grupy inwestorów niż ci, którzy pożyczali naszym bankom środki przeznaczane na kredyty hipoteczne w drugiej połowie ubiegłej dekady. Potencjalni inwestorzy to dysponujące ogromnymi kapitałami zagraniczne fundusze emerytalne, inwestycyjne, firmy ubezpieczeniowe, a nawet banki centralne. Jeśli chcemy pozyskiwać w Polsce długoterminowy zagraniczny kapitał, który będzie wspierał zwyżki aktywów kredytowych (w tym kredytów hipotecznych), to list zastawny doskonale się do tego nadaje.

Po drugie, dzięki listom zastawnym sektor bankowy, a tym samym nasze oszczędności, będzie bezpieczniejszy. Jednym z największych problemów, z którymi boryka się polski sektor bankowy, jest duży udział w bilansach długoterminowych kredytów hipotecznych refinansowanych krótkoterminowymi depozytami.

Kształtujący się polski model bankowości hipotecznej pozwoli grupom bankowym posiadającym banki hipoteczne zdywersyfikować źródła refinansowania i lepiej dopasowywać terminy zapadalności aktywów i wymagalności pasywów. Warto dodać, że banki hipoteczne nie mogą przyjmować depozytów. Mogą się finansować tylko listami zastawnymi i długiem niezabezpieczonym. W przypadku ich niewypłacalności nie ma zatem niebezpieczeństwa, że stracą na tym deponenci. Interesy nabywców listów zastawnych są zabezpieczone poprzez system limitów ostrożnościowych wynikających z ustawy o listach zastawnych i bankach hipotecznych.

Zwiększenie skali emisji listów zastawnych poprzez grupy bankowe na skutek planowanych zmian legislacyjnych wpłynie korzystnie na bezpieczeństwo i sytuację finansową całego sektora. Stanie się tak dzięki zastąpieniu długu niezabezpieczonego długiem zabezpieczonym, jakim są listy zastawne. Porównania międzynarodowe wskazują, że w zależności od ratingu emitenta i ratingu listów zastawnych różnica w kosztach pozyskania finansowania może wynosić od 50 do ponad 100 punktów bazowych.

List ma służyć gromadzeniu długoterminowego kapitału, by kapitał pożyczany w formie kredytów hipotecznych służył zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa. Współczesny list zastawny może mieć wpływ na gospodarkę co najmniej w dwóch aspektach.

Po pierwsze, kryzys finansowy sprawił, że polskie banki mają ograniczony i utrudniony dostęp do zagranicznych źródeł finansowania. A to właśnie z nich pochodziły linie kredytowe i depozyty służące dynamicznie wzrastającemu portfelowi kredytów hipotecznych w walutach obcych. Zobowiązania walutowe polskich banków są spłacane, a te, które są pozyskiwane na nowo w formie długu niezabezpieczonego, mają ograniczone wolumeny i są drogie.

Opinie Ekonomiczne
Marek Góra: Nieuchronność dłuższej aktywności zawodowej
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Fałszywy ton nacjonalizmu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Apel do kandydatów na urząd prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Czas na powojenne scenariusze dla Ukraińców
Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny