Struktura demograficzna Polski będzie się systematycznie pogarszać do 2060 roku. Do tego czasu podwoi się liczba osób w wieku 65 lat i starszych przypadających na jedną osobę w wieku produkcyjnym. Komisja Europejska prognozuje, że największa zmiana dokona się w latach 40. To może być czarna dekada, która zakończy „złoty wiek” polskiej gospodarki.
Problemem będą zarówno pogłębiające się niedobory pracowników, jak i rosnące koszty utrzymania emerytów. Prognozy finansowe ZUS wyglądają dobrze tylko przy założeniu, że wartość emerytur względem płac będzie dramatycznie spadała. Ponadto, starsza ludność będzie wymagała zwiększonych nakładów na służbę zdrowia. Naturalną reakcją racjonalnego społeczeństwa powinno być wydłużenie okresu aktywności zawodowej, a także przemyślana polityka migracyjna, która stanowi osobny temat.
Wiek emerytalny to w Polsce polityczne pole minowe
Głównym czynnikiem wpływającym na przeciętny moment zakończenia kariery jest ustawowy wiek emerytalny. Dlatego w części krajów UE został on podniesiony do 67 lat dla obu płci. Niestety, populistyczna polityka PiS odwróciła taką zmianę w Polsce i zamieniła temat w polityczne pole minowe. Podwyżka wieku emerytalnego została przedstawiona jako „niesprawiedliwa”, chociaż tak naprawdę była stopniowym dostosowaniem systemu emerytalnego do dłuższego życia Polaków. PiS bagatelizował zarzuty dotyczące długookresowych kosztów niższego wieku emerytalnego. Obecnie tamtą debatę wokół wieku emerytalnego PiS przedstawia wręcz jako swój sukces: „PO mówiła, że się nie da, a my pokazaliśmy, że niższy wiek emerytalny jednak jest możliwy”.
Czytaj więcej
Polacy zasługują na to, by móc przechodzić na emeryturę w wieku 60 i 65 lat i nie być zmuszani do dłuższej pracy - mówił w wygłoszonym w poniedziałek oświadczeniu prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Niższy wiek emerytalny obniża emerytury kobiet
Szczególnie bolesny jest najniższy w UE wiek emerytalny kobiet, który przekłada się na bardzo niski wskaźnik zatrudnienia wśród kobiet w wieku 60–64 lat – zaledwie 24 proc. wobec średniej UE wynoszącej 42 proc. A w bliskich nam krajach bałtyckich nawet ponad 60 proc. kobiet w wieku 60–64 jest aktywnych zawodowo.