Ze stu osób, które wojewoda mazowiecki skierował do szpitali i domów pomocy społecznej, do pracy zgłosiło się zaledwie 15 osób. Nie odmówił żaden z medyków z Lubelskiego, natomiast na Śląsku decyzje o skierowaniu do pracy doręczono 11 pielęgniarkom i 15 lekarzom, z których 7 nie zgłosiło się do pracy.
Nie wszyscy mieli powód, który zwalnia z obowiązku, nakładanego na personel medyczny na podstawie art. 47 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, czyli ukończony 60. rok życia, orzeczenie o całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy, chorobę przewlekłą, ciążę czy wychowywanie dzieci do 18. roku życia. Za niezastosowanie się do decyzji grozi od 5 tys. do 30 tys. zł kary i wniosek do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej lekarzy, co wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zamierza egzekwować z żelazną konsekwencją.