Władze Japonii podkreślają, że wciąż jest za wcześnie, by móc pozwolić sobie na osłabienie czujności.
Japonia od tygodni walczy z piątą falą epidemii koronawirusa SARS-CoV-2. W ubiegłym miesiącu stan wyjątkowy w Tokio i w wielu innych prefekturach, a także stany quasi-wyjątkowe obowiązujące w innych miejscach rozszerzono na kolejne części kraju i przedłużono do 12 września. Na terenach, na których obowiązują obostrzenia, zamieszkuje 80 proc. mieszkańców Japonii.
Mimo obostrzeń liczba ciężkich przypadków COVID-19 i presja na system ochrony zdrowia nie zelżały wystarczająco w Tokio i jego okolicach, by obostrzenia mogły zostać złagodzone.
Rząd chce przedłużyć stan wyjątkowy w Tokio i Osace - zapowiedział minister gospodarki Yasutoshi Nishimura na posiedzeniu rządu.
- Musimy wzmocnić system ochrony zdrowia zmniejszając liczbę zakażeń - podkreślił Nishimura.