Zagłuszarki do prokuratury

Pielęgniarki okupujące w zeszłym roku Kancelarię Premiera były podsłuchiwane – oświadczyło Biuro Ochrony Rządu. Prokuratura sprawdzi, czy urządzenia zostały użyte zgodnie z prawem i czy nie zagrażały zdrowiu sióstr

Publikacja: 02.02.2008 04:00

Zagłuszarki do prokuratury

Foto: Rzeczpospolita

O zagłuszaniu telefonów powiedział w piątek w Radiu Zet szef BOR gen. Marian Janicki. Potwierdził tym samym to, o czym mówili wszyscy, którzy w taki czy inny sposób byli zaangażowani w protest: pielęgniarki, dziennikarze, nawet były szef MSWiA Janusz Kaczmarek.

Po południu, po specjalnej naradzie z premierem, ministrowie chcą, by prokuratura odpowiedziała na dwa pytania. Po pierwsze, czy sprzęt do zagłuszania telefonów komórkowych był zastosowany legalnie. I po drugie, czy długie przebywanie w polu elektromagnetycznym nie stanowiło zagrożenia dla zdrowia czterech sióstr okupujących budynek. – Takich urządzeń zwykle używa się krótko, np. na dwugodzinnym posiedzeniu Rady Ministrów – mówi nasz rozmówca z Kancelarii Premiera. – Skoro kobiety przebywały w zasięgu pola przez tydzień, trzeba sprawdzić, czy mogło im to zaszkodzić.

Ten sam rozmówca podaje, że w Kancelarii używano dwóch rodzajów urządzeń: na początku okupacji budynku słabszych, a gdy kobiety poradziły sobie z nimi i prowadziły rozmowy telefoniczne, wychylając się przez okno, zamontowano urządzenia mocniejsze, obejmujące także najbliższą okolicę budynku.

W rządowym komunikacie napisano tylko, że „wbrew zapewnieniom ówczesnego rządu pielęgniarki były narażone na działanie pola elektromagnetycznego. Dalsze postępowanie prowadzi prokuratura”. W TVN 24 minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że nic nie wskazuje, by kobiety w Kancelarii stwarzały takie zagrożenie bezpieczeństwa, żeby trzeba było wobec nich użyć urządzeń wygłuszających.

Kto zlecił użycie urządzeń zagłuszających? Janusz Kaczmarek i Zbigniew Ziobro wzajemnie się o to oskarżają

Kto wydał polecenie użycia tych urządzeń? Tu wersje są dwie. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro twierdzi, że inicjatywa wyszła od ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka. – Pamiętam, że to był jego pomysł. Skoro panie pielęgniarki zajmują Kancelarię Premiera bezprawnie, nie powinny mieć możliwości komunikowania się – mówił Ziobro w TVN 24. Również rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz podaje, że decyzję podjęto na polecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Jednak Kaczmarek w książce „Cena władzy” oskarża właśnie Ziobrę. „Staliśmy na korytarzu i w pewnym momencie pan minister Ziobro stwierdził, że dobrze by było, gdyby pielęgniarki, które są wewnątrz, nie komunikowały się z osobami na zewnątrz. Że może należałoby te rozmowy zagłuszać”.

W książce Kaczmarek twierdzi też, że rząd opowiadał się za siłowym rozwiązaniem konfliktu. Były premier Jarosław Kaczyński odpowiedział bardzo ostro: – On jest po prostu bezczelnym łgarzem.

Pielęgniarki weszły do Kancelarii Premiera 19 czerwca. Nieoczekiwanie pobyt zamienił się w okupację jednego z pomieszczeń. Dopiero po tygodniu rozmawiał z nimi premier. W tym czasie pod Kancelarią rozłożyło się białe miasteczko, w którym siostry domagały się podwyżek. Obozowisko istniało prawie miesiąc.

—pap

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek: s.szparkowska@rp.pl, d.kolakowska@rp.pl

O zagłuszaniu telefonów powiedział w piątek w Radiu Zet szef BOR gen. Marian Janicki. Potwierdził tym samym to, o czym mówili wszyscy, którzy w taki czy inny sposób byli zaangażowani w protest: pielęgniarki, dziennikarze, nawet były szef MSWiA Janusz Kaczmarek.

Po południu, po specjalnej naradzie z premierem, ministrowie chcą, by prokuratura odpowiedziała na dwa pytania. Po pierwsze, czy sprzęt do zagłuszania telefonów komórkowych był zastosowany legalnie. I po drugie, czy długie przebywanie w polu elektromagnetycznym nie stanowiło zagrożenia dla zdrowia czterech sióstr okupujących budynek. – Takich urządzeń zwykle używa się krótko, np. na dwugodzinnym posiedzeniu Rady Ministrów – mówi nasz rozmówca z Kancelarii Premiera. – Skoro kobiety przebywały w zasięgu pola przez tydzień, trzeba sprawdzić, czy mogło im to zaszkodzić.

Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Ochrona zdrowia
Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy