Zasiedzenie czy przysądzenie
W marcu 2019 r. Sąd Rejonowy w Żywcu wydał postanowienie, w którym stwierdził, że spór sprowadzał się w istocie do ustalenia, które z wydanych wcześniej postanowień jest decydującym o stanie prawnym nieruchomości. Zauważył, że przystępując do licytacji Błażej F. wiedział, że część działki objętej postępowaniem egzekucyjnym nie znajduje się już w posiadaniu jego dłużniczki Anny D. Nie podzielił też argumentacji powoda, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące przysądzenia własności przewidują tak silną formę nabycia własności, że następuje ona w całkowitym oderwaniu od realiów dotyczących przedmiotu egzekucji. W ocenie sądu taka interpretacja tych przepisów oznaczałaby w praktyce, że wobec nieruchomości podlegających egzekucji nie działa przepis art. 172 kodeksu cywilnego dotyczący warunków zasiedzenia nieruchomości.
Od postanowienia żywieckiego sądu odwołał się Błażej F. W apelacji zarzucił, że sąd naruszył przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące przysądzenia własności przez przyjęcie, że charakter pierwotnego nabycia nieruchomości w trybie art. 998-1003 kpc nie ma znaczenia wobec faktu uprzedniego zasiedzenia nieruchomości.
Apelację rozpatrzył Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej. Wyrokiem z 22 sierpnia 2019 r. uzgodnił treść księgi z rzeczywistym stanem prawnym i jako właściciela nieruchomości wpisał Błażeja F. Sąd przyznał, że sprawa jest nietypowa z powodu dwóch tytułów własności do tej samej nieruchomości, dokumentujących się z pierwotnego nabycia. Dał jednak pierwszeństwo tytułowi własności powoda, wskazując, iż tytuł prawny pozwanych (wpis do księgi wieczystej 19 lipca 2018 r.), stwierdzający zasiedzenie nieruchomości z dniem 28 sierpnia 2009 r., jest późniejszy w stosunku do tytułu prawnego powoda, a orzeczenie, na podstawie którego wszedł on w posiadanie (przysądzenie z 2015 r.) ma charakter kształtujący.
Bez znaczenia – w ocenie sądu – była wiedza powoda, że część egzekwowanej działki nie jest we władaniu dłużnika, ale osób trzecich, gdyż nabycie licytacyjne oderwane jest od dobrej lub złej wiary.
Prokurator: niesprawiedliwe orzeczenie
We wniesionej do Sądu Najwyższego skardze nadzwyczajnej Prokurator Generalny stwierdził, że Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej popełnił błąd przyjmując, że tytuł własności powoda do nieruchomości nabytej w drodze licytacji z 2015 r. ma pierwszeństwo przed tytułem własności pozwanych. Skoro pozwani nabyli nieruchomość poprzez zasiedzenie już w sierpniu 2009 r., to od tego czasu nieruchomość ta nie była już własnością dłużniczki Anny D., a tym samym nie mogła ona ulec przysądzeniu na własność jej wierzyciela Błażeja F.
- Doszło do wydania orzeczenia w odczuciu społecznym zupełnie niesprawiedliwego – które de facto sankcjonuje sprzedaż działki w drodze licytacji nienależącej do dłużnika i pozbawia własności prawowitych właścicieli za długi innej osoby, za które w żadnym stopniu nie odpowiadali i nie byli zobowiązani do ich spłaty - uważa Prokurator Generalny.