Otodom już po raz drugi zapytał Polaków, jak oceniają miejsce, w którym mieszkają. Badanie zostało przeprowadzone na grupie ponad 120 tys. mieszkańców 12 miast: Białegostoku, Bydgoszczy, Gdyni, Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Szczecina, Warszawy i Wrocławia. Można było przyznać od 1 do 5 punktów w każdej z kilkunastu kategorii.
- Oceniano między innymi: bezpieczeństwo, komunikację, koszty życia, ekologię, relacje sąsiedzkie, dostępność sklepów i atrakcji kulturalnych – wyjaśnia Jarosław Krawczyk, ekspert Otodomu.
Złoty Lublin
Najlepiej oceniono Lublin. Średnia ocena bezpieczeństwa to 3,92. - Aby zlokalizować najbezpieczniejszą i najmniej bezpieczną dzielnicę miasta, ponad 2,3 tys. mieszkańcom Lublina zadaliśmy pytania o to, czy czują się bezpiecznie po zmroku oraz czy ich zdaniem dzieci są bezpieczne poza domem – opowiada Jarosław Krawczyk. - Wyniki wskazują, że Lublin jest najbezpieczniejszy na obrzeżach. Dawne tereny podmiejskie, wsie i mniejsze miasta wchłonięte przez rozrastającą się aglomerację charakteryzują się niską zabudową jednorodzinną. Wiodą one prym w naszym rankingu. Ten trend jest widoczny także w innych polskich miastach.
Najbezpieczniej zdaniem ankietowanych jest na Sławinie, Szerokich i Abramowicach. To trzy z najwyżej ocenianych dzielnic miasta. Zwycięską lokalizację oceniono aż na 4,38. W dużej mierze przesądziło o tym poczucie bezpieczeństwa po zmroku, bo odpowiedzi na drugie ze szczegółowych pytań (o bezpieczeństwo dzieci pozostających poza domem bez opieki dorosłych) najlepsze były w Abramowicach.
- Sławin i Szerokie to w większości osiedla domków jednorodzinnych. Biorąc pod uwagę lokalizację i ceny, właścicieli nieruchomości należy zaliczyć raczej do zamożnych – mówi cytowany w raporcie Otodomu Łukasz Łukawski z agencji 4te piętro. - Ten typowo mieszkalny i nieco elitarny charakter dzielnic z pewnością wpływa na wysokie poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców – ocenia.