Jeroen van der Toolen, dyr. zarządzający na Europę Środkowo-Wschodnią w Ghelamco, Tomasz Trzósło, prezes EPP, i Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, znajdą się w gronie gości tegorocznej edycji Real Estate Impactor, wydarzenia organizowanego przez „Nieruchomości" „Rzeczpospolitej". I to właśnie ich będziemy pytać o prognozy dla rynku i o wpływ, jaki wywarła na niego panedmia.
W REI 2020 weźmie też udział Paweł Sapek, szef Prologis w regionie. Jak jego zdaniem będą sobie radzić nieruchomości logistyczne? – Pandemia przyspieszyła zmiany w sprzedaży detalicznej i ujawniła szereg kompromisów, na które musiały pójść łańcuchy dostaw. Jeśli firmy nie były w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu zapasów – traciły przychody. Spowodowało to szereg konsekwencji dla rynku nieruchomości logistycznych – mówi ekspert.
– Na podstawie przeanalizowanych danych szacujemy, że po pandemii nacisk na wzmocnienie odporności łańcuchów dostaw prawdopodobnie przyczyni się do większej intensywności użytkowania powierzchni zarówno w przypadku klientów sklepów internetowych, jak i stacjonarnych. Opracowany przez Prologis model wskazuje, że wzrost zapasów o 5–10 proc. oznacza w USA zapotrzebowanie na dodatkowe powierzchnie o 26–53 mln mkw. Spodziewamy się zatem, że zmiana w kierunku zapewnienia większej odporności przyczyni się do wzrostu popytu na nieruchomości logistyczne na szeroką skalę, ze szczególnym uwzględnieniem nowoczesnych obiektów w bliskości dużych skupisk konsumentów, jak obiekty typu Last Touch i miejskie centra dystrybucji – wskazuje.
– Oceniamy, że wnioski z pandemii wyciągną klienci ze wszystkich sektorów. A e-commerce prawdopodobnie nadal będzie kluczowy, nawet po powrocie społeczeństw do normalności – uważa Paweł Sapek.