Ile zapłacisz za wyspę

Posiadanie własnej wyspy staje się coraz modniejsze. Takie nieruchomości mają już Eddie Murphy i Johnny Depp.

Publikacja: 29.08.2014 13:06

Wyspa Ile de la Baie Bertrand w Kanadzie. Cena: 1,29 mln dol. kanadyjskich

Wyspa Ile de la Baie Bertrand w Kanadzie. Cena: 1,29 mln dol. kanadyjskich

Foto: Lion's Bank

- Penthouse w wysokościowcu, apartament w kamienicy czy własna rezydencja. Takie nieruchomości najczęściej wybierają najbogatsi. W ostatnich latach jednak modne staje się posiadanie własnej wyspy. Jest to rozwiązanie szczególnie popularne wśród osób szukających ciszy i spokoju - opowiada Jakub Potocki z Lion's House.

Ile trzeba mieć na taką nieruchomość, sprawdził Lion's Bank.

Bardzo droga inwestycja

- Bezludne wyspy to unikatowe nieruchomościami. Ich podaż jest niewielka. To sprawia, że już od dawna na posiadanie własnego kawałka ziemi otoczonej wodą stać było niewielu - mówi Jakub Potocki. - Dziś wiąże się to z jeszcze większymi wydatkami. Posiadanie własnej wyspy jest ostatnio modne, zwłaszcza wśród celebrytów szukających prywatności. Własną wyspę mają już Eddie Murphy i Johnny Depp, a także najsłynniejszy iluzjonista świata, David Copperfield. Ten ostatni za kompleks czterech wysp na Bahamach zapłacił 50 mln dol., a za kolejne 30 mln wybudował luksusowy kompleks hotelowy - opowiada analityk Lion's House.

Podkreśla, że z powodu ograniczonej podaży, takie nieruchomości mogą być postrzegane jako ciekawa inwestycja alternatywna. - Trzeba jednak pamiętać, że każdy region ma własną specyfikę, choćby polityczno - społeczną czy pogodową. Potencjalny właściciel powinien wziąć pod uwagę zagrożenia, takie jak trąby powietrzne, fale tsunami czy podnoszący się poziom wód oceanicznych - radzi Jakub Potocki. - To wszystko powoduje, że czasem bardzo trudno jest znaleźć kolejnego nabywcę na wyspę, co jeszcze potęguje i tak relatywnie duże ryzyko inwestycyjne - przestrzega.

Analitycy zwracają uwagę także na wydatki, które czekają właściciela już po zawarciu transakcji. - Doprowadzenie mediów do rezydencji budowanej na skrawku lądu pośrodku morza jest bardzo kosztowne, niełatwe bywa nawet samo uzyskanie pozwolenia na budowę. Do tego trzeba jeszcze dodać częste i czasem uciążliwe podróże na ląd - tłumaczy Jakub Potocki.

Jak daleko do miasta

Na rynku nieruchomości zawsze liczy się lokalizacja. I tak jest także w przypadku wysp. - Nabywcy zwracają uwagę na odległość od miast. Im bliżej, tym drożej. Ważny jest też oraz klimat - im cieplej, tym drożej. Zdecydowanie najdrożej jest w Europie, zwłaszcza, że wyspy Starego Kontynentu są często przygotowane na przyjęcie mieszkańców. Na taki zakup trzeba przeznaczyć średnio ok. 30 mln dol. - szacuje Lion's Bank.

Jakub Potocki podkreśla, że szczególnie drogie są wyspy na Morzu Śródziemnym (w Chorwacji, Grecji czy we Włoszech) - ceny często przekraczają 50 mln dol. - Tańsze są wyspy w północnej części kontynentu. Spośród innych części globu wysokie ceny wysp są notowane w klimatach zwrotnikowych i podzwrotnikowych - zauważa Jakub Potocki.

Szacuje, że za własny kawałek lądu na Karaibach trzeba zapłacić średnio 7,6 mln dol. - W Australii i Oceanii przeciętna cena jest niższa o ok. 1 mln dol., a,na azjatycką wyspę trzeba przeznaczyć średnio prawie 4,7 mln dol. W podobnej cenie są enklawy w Stanach Zjednoczonych (4,4 mln dol.). Najtańszym regionem jest natomiast Kanada, gdzie bardziej wymagający klimat obniża zainteresowanie ze strony potencjalnych nabywców - tłumaczy Jakub Potocki.

Analitycy Lion's Banku podkreślają, że wśród amerykańskiej elity bardzo modne są Karaiby. - A to ze względu na stosunkowo niewielką odległość od kontynentalnej części Stanów oraz urok tamtejszych wysepek. Obecnie na zainteresowanych posiadaniem własnego kawałka Karaibów czeka ponad 3–hektarowa wyspa za 8 mln dol. - podaje Jakub Potocki. - Na Sandy Cay, bo taką nosi nazwę, znajduje się rezydencja o powierzchni 500 mkw. W jej skład wchodzą m. in. trzy sypialnie z łazienkami, salon, jadalnia, kuchnia i patio. Na wyspie są także trzy mniejsze domki wypoczynkowe dla gości, siłownia, i kilka przystani dla jachtów. Na właścicieli czekają także dwie piaszczyste plaże, o łącznej długości prawie 250 metrów - opowiada analityk.

Dodaje, że na sprzedaż jest wystawiona także wyspa u północnego krańca Australii. - Mając w portfelu ok. 4,5 mln dol., można się stać właścicielem Żółwiej Wyspy. Na prawie 9,5–hektarowym kawałku ziemi znajduje się dom z czterema sypialniami. Jest on wyposażony w chłodnię oraz ekologiczne rozwiązania grzewcze. Na terenie wyspy mieści się także basen, przystań dla łodzi i lądowisko dla helikopterów. Żółwią Wyspę otaczają liczne rafy koralowe - opowiada Jakub Potocki.

Niedaleko lądu

Z analiz Lion's Banku wynika, że najdroższe są wyspy w Europie. - Wynika to z faktu, że wyspy są często położone w odległości zaledwie kilku czy kilkunastu kilometrów od lądu - tłumaczy Jakub Potocki. - Nawet najniższe ceny w tej części świata są mało przystępne. W ofercie pośredników jest na przykład wyspa położona przy greckim wybrzeżu. Ma ona powierzchnię niemal 73 hektarów, a wyceniona została na 3,8 mln euro. Teren niemal w całości jest pokryty drzewami oliwnymi i figowcami. Nowy właściciel musiałby postawić tu dom we własnym zakresie. Nie będzie to jednak łatwe, bo wyspa jest górzysta - opowiada analityk.

Podkreśla, że takiego problemu nie powinna mieć osoba, która za 35 mln euro chciałaby kupić inną wyspę położoną na Morzu Jońskim. - Ukształtowanie tego fragmentu lądu jest dogodniejsze, bo, jak można przeczytać w ofercie, można na nim postawić nawet wysokiej klasy hotel - opowiada analityk. - Osoby nieprzepadające za upałami powinny raczej rozejrzeć się za wyspą na północy kontynentu. Plusem takiego rozwiązania są znacznie bardziej przystępne ceny. W okolicach Sztokholmu można na przykład stać się właścicielem 33-hektarowej wyspy wycenionej na 6 mln euro. Znajduje się na niej drewniany dom o powierzchni 230 mkw. z czterema sypialniami oraz domek myśliwski, w którym mieszczą się dwa pokoje gościnne z łazienką, kuchnią i piwniczką na wina. Na terenie wyspy znajdują się także garaże, stajnie, pomieszczenia gospodarcze i przystań na łodzi. Centralna część jest pokryta trawą, dzięki czemu można tam rozegrać partyjkę golfa - opisuje analityk Lion's House.

Gdzie jest taniej

Jakub Potocki zwraca uwagę na ofertę wysp na sprzedaż na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady. - Ceny w poszczególnych regionach tych krajów są bardzo zróżnicowane. Najwyższe, często przekraczające 10 mln dol., są na wschodnim wybrzeżu USA, w okolicach Florydy i Nowego Jorku - mówi analityk. - Przykładem może być wyspa Tavern w stanie Connecticut, którą można kupić za 10,95 mln dol. Na jej terenie mieści się dom z sześcioma sypialniami, domek dla służby, dok, molo, prywatna plaża i basen. W cenę wliczony jest również dom, garaż, parking i przystań dla łodzi na stałym lądzie - opisuje.

Taniej jest na zachodnim wybrzeżu USA, a także w rejonie Wielkich Jezior. - Dla pasjonatów przyrody dużo bardziej odpowiednie będą jednak wyspy położone jeszcze bardziej na północ. W Kanadzie z łatwością znajdziemy skrawki lądu oddalone od miast nawet o kilkadziesiąt kilometrów. Takie położenie powoduje, że ich ceny są bardziej przystępne – zaczynają się od ok. 1 mln dol. - podaje Jakub Potocki. - Często są one jednak niezabudowane. Gdyby ktoś poszukiwał skrawka lądu z domem, to na nowego właściciela czeka wyspa Ile de la Baie Bertrand w okolicy Ottawy za około 1,18 mln dol. Na prawie dwuhektarowym terenie mieści się rezydencja z czterema sypialniami, domek dla gości, dwie przystanie dla jachtów i pomieszczenia gospodarcze. Wyspa położona jest zaledwie dwie godziny drogi od lotniska w Ottawie - opisuje.

I podkreśla, że w Polsce rynek wysp właściwie nie istnieje. - Wynika to przede wszystkim z faktu, że większość wysp pozostaje w gestii jednostek samorządu terytorialnego lub jest własnością Skarbu Państwa. Ponadto prawie nie ma popytu na tego typu nieruchomości - mówi Jakub Potocki. - Jedyną polską ofertą, do której dotarł Lion's Bank, jest wyspa na jeziorze Słonym w Borach Tucholskich o powierzchni ponad dwóch hektarów. Cena to ponad 4,1 mln złotych. Oferta ta jest jednak aktualna już przez dłuższy czas. Sama strona internetowa promująca tę nieruchomość datowana jest na 2007 rok - zwraca uwagę analityk.

- Penthouse w wysokościowcu, apartament w kamienicy czy własna rezydencja. Takie nieruchomości najczęściej wybierają najbogatsi. W ostatnich latach jednak modne staje się posiadanie własnej wyspy. Jest to rozwiązanie szczególnie popularne wśród osób szukających ciszy i spokoju - opowiada Jakub Potocki z Lion's House.

Ile trzeba mieć na taką nieruchomość, sprawdził Lion's Bank.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Nieruchomości
Ile za kawalerkę w dużym mieście. Lepiej kupić czy wynająć?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Nieruchomości
Ceny mieszkań w Polsce już nie galopują. Stabilnie także w najmach
Nieruchomości
Nieskuteczny aport – co dalej z nieruchomością?
Nieruchomości
Warszawa. Więcej chętnych na biura, mniej pustostanów
Nieruchomości
Wycena obligacji Ghelamco w Polsce odbija. Koniec kłopotów grupy?