- Certyfikowany budynek to zysk z czynszów większy o nawet 8,5 proc. w Warszawie – oznajmia firma doradcza CBRE. W Europie dodatkowy zysk względem nieruchomości bez certyfikatów to średnio 4,9 proc.
Jednak o certyfikaty potwierdzające spełnianie warunków zrównoważonego rozwoju budynków inwestorzy i właściciele starają się nie od dziś. Dla nowych inwestycji to wręcz oczywistość. Same certyfikaty mają różne poziomy oceny – dziś gra toczy się właśnie nie o sam certyfikat, co jego jak najwyższy poziom.
Czytaj więcej
Chcąc zachować wartość i najemców, budynki nie tylko muszą być przyjazne dla środowiska i użytkow...
Sam certyfikat to standard dla budynku komercyjnego. Inwestorzy walczą o jak najwyższy poziom oceny
– Udział certyfikowanych budynków biurowych rośnie w całej Europie. Takie nieruchomości stanowią już ponad jedną czwartą tego rynku, podczas gdy jeszcze w 2019 r. było to jedynie 17 proc. I nic dziwnego – przynoszą właścicielom i inwestorom spore profity. Obiekty z certyfikatem są chętniej wybierane przez firmy poszukujące przestrzeni do pracy. Udział takiej powierzchni w naszym kraju sięga nawet 80 proc. całego popytu na biura. Dzięki temu zwiększają się przychody z najmu i jednocześnie zmniejsza się ryzyko, że biuro będzie pozostawało puste. W obliczu dużej konkurencji, nie bez znaczenia pozostaje jednak poziom oceny. Obecnie liczą się obiekty z wysokimi notami, bo one rzeczywiście odzwierciedlają jakość budynku i jego zdolność do generowania wzrostu wartości lub faktycznych oszczędności – skomentowała Joanna Mroczek, szefowa działu doradztwa strategicznego i ESG w CBRE.
Polski rynek biurowy rozwija się dynamicznie od naszego wejścia do UE. To dlatego nasze zasoby są młodsze i nowocześniejsze na tle zachodnich rynków. W całej Europie udział cer-tyfikowanej powierzchni biurowej wynosi średnio 26 proc., tymczasem w Warszawie i Kra-kowie 70 proc., we Wrocławiu 60 proc., a w Trójmieście 50 proc.