Projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego zobowiązujący deweloperów do podawania cen nieruchomości w internecie w lutym do laski marszałkowskiej złożyli posłowie Polski 2050.
Nie zostawiać otwartej furtki. Cena mieszkania ma być jawna na każdym etapie sprzedaży
Dziś firmy deweloperskie szczegóły dotyczące mieszkań – łącznie z ich ceną – przedstawiają często tylko w biurach sprzedaży. A prezentując ofertę online, stosują praktykę „zapytaj o cenę”.
Czytaj więcej
Posłowie Polski 2050 złożyli projekt ustawy o obowiązku podawania w internecie cen na pierwotnym rynku mieszkaniowym. Kary mają sięgać do 10 proc. rocznego obrotu.
Zgodnie z szacunkami firmy REDNET24 przedstawionymi na łamach „Rzeczpospolitej” w lipcu ub.r., w zależności od rynku ceny mieszkań nie są podawane w ok. 60–80 proc. inwestycji. – To reguła, że ceny nie są przedstawiane w przypadku ponad połowy projektów. Na największych rynkach czy w mikrolokalizacjach, gdzie jest duża konkurencja, nawet 80 proc. inwestycji nie pokazuje cen lub pokazuje tylko części lokali – mówiła na łamach „Rz” Katarzyna Tworska, dyrektor zarządzająca REDNET24. - W mniejszych miastach, gdzie ceny są mniej zróżnicowane, a deweloper często nie ma profesjonalnego biura sprzedaży, ceny są podawane częściej.
Z taką praktyką postanowiła walczyć Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej. Według niej stosowana przez deweloperów praktyka „zapytaj o cenę” sprawia, że konsumenci nie mają rzetelnego obrazu rynku, nie mogą więc podejmować najkorzystniejszych dla siebie decyzji.