Run na działki budowlane trwa

Kilkunastu największych deweloperów na rozbudowę banków ziemi może przeznaczać kilka miliardów zł rocznie.

Publikacja: 14.02.2025 03:13

Haffnera Residence – wielofunkcyjny kompleks spółki Cordia w Sopocie

Haffnera Residence – wielofunkcyjny kompleks spółki Cordia w Sopocie

Foto: mat. pras.

Dobre tereny inwestycyjne są na wagę złota. Zwiększenie podaży działek pod mieszkania obiecuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Resort pokazał projekt tzw. ustawy podażowej. Jednym z założeń jest uwolnienie ziemi rolnej w miastach. Projekt trafił do konsultacji.

Czytaj więcej

Działek pod osiedla ma być więcej. Ministerstwo rozwoju pokazuje projekt ustawy podażowej

Dziś, jak mówi Andrzej Biedronka-Tetla, członek zarządu spółki Atal ds. finansowych, na rynku gruntów mieszkaniowych jest niewątpliwie drogo. – W największych miastach, jak Warszawa czy Kraków, działek jest niewiele, a jeśli są, to koszt ich nabycia jest wysoki, co się przekłada i będzie przekładać na ceny mieszkań – podkreśla.

Okazje na rynku działek

Będą okazje? – Przekonamy się. Obniżkom cen mogą sprzyjać impulsy propodażowe, np. uwolnienie działek z zasobów państwowych czy odrolnienia – mówi Andrzej Biedronka-Tetla. – Procesy legislacyjne są w toku, a na ich realne efekty trzeba będzie poczekać. Do tego dochodzi reforma planistyczna. Zapowiada się raczej rok, który na rynku gruntów określiłbym mianem przejściowego.

Justyna Wilk, członkini zarządu spółki Dom Development, nie spodziewa się, by 2025 rok przyniósł przełom w dostępności gruntów pod osiedla. – Nabycie atrakcyjnych działek w rozsądnej cenie będzie nadal dużym wyzwaniem – ocenia. – Oczywiście, mogą się pojawiać okazje. Jesteśmy gotowi, aby z nich skorzystać – zaznacza.

Czytaj więcej

Uwolnić ziemię, przyspieszyć inwestycje mieszkaniowe

Dom Development pod koniec 2024 r. miał bank ziemi z potencjałem budowy ok. 20 tys. mieszkań. – W przybliżeniu odpowiada to pięcioletniej sprzedaży – szacuje Justyna Wilk. W 2024 r. Grupa Dom Development sprzedała 4269 lokali. – Nowe grunty kupujemy z zamiarem budowy mieszkań w możliwie krótkim czasie. Jednak to, kiedy budowa się rozpocznie, zależy przede wszystkim od sytuacji planistycznej nieruchomości i procedur administracyjnych, które mogą trwać nawet kilka lat – mówi Justyna Wilk. – Choć działamy na czterech rynkach, z których każdy ma swoją specyfikę, stosujemy podobną strategię. Każdy projekt rozpatrujemy indywidualnie, wystrzegamy się zakupów w celach spekulacyjnych.

Bank ziemi Grupy Atal pod koniec III kw. 2024 r. pozwalał na budowę ok. 650 tys. mkw. PUM (powierzchnia użytkowa mieszkań). W trzech pierwszych kw. ub.r. firma wydała na działki 324 mln zł (ich potencjał to 185 tys. PUM).

– Budujemy dużo mieszkań, dążymy, by oferta była szeroka i zróżnicowana, dostępna w każdej z ośmiu aglomeracji, w których działamy – mówi Andrzej Biedronka-Tetla. – Naszym strategicznym celem, co zrozumiałe w przypadku większości deweloperów, jest kontynuowanie zakupów działek. Poziom tegorocznych wydatków będzie uzależniony od sytuacji na rynku działek i atrakcyjności ofert zarówno pod względem cen, jak i takich parametrów jak wielkość, lokalizacja i status działki (np. prawny).

Atal preferuje duże działki, na których można budować wieloetapowe osiedla. – Ale inwestujemy też w mniejsze w perspektywicznych lokalizacjach – zaznacza Andrzej Biedronka-Tetla. – Zwykle dążymy do szybkiego rozpoczęcia inwestycji, aby reinwestować środki. Przygotowanie się do startu budowy może jednak zająć ok. dwóch–trzech lat, w zależności od sprawności lokalnej administracji w procedowaniu wniosków czy też wyzwań związanych z przygotowaniem działki.

Develia, jak podaje Karol Dzięcioł, członek zarządu spółki, ma bank ziemi, na którym można wybudować 13,5 tys. mieszkań (są w tym umowy przedwstępne na grunty z potencjałem budowy ponad 3,2 tys. lokali).

– Koncentrujemy się na inwestycjach w miastach, w których jesteśmy już obecni. To Warszawa, Kraków, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź i Wrocław, dostosowując bank ziemi do potencjału danego rynku – wyjaśnia Karol Dzięcioł. – Nasze obecne zasoby gruntów umożliwiają prowadzenie inwestycji w najbliższych trzech–pięciu latach. Zgodnie ze strategią sukcesywnie powiększamy bank ziemi, m.in. ze środków pozyskiwanych z dezinwestycji portfela komercyjnego – dodaje.

W tym roku Develia kupiła grunt w centrum Wrocławia, na którym planuje budowę akademika z ok. 600 pokojami. – Pozwoli nam to na dywersyfikację działalności – mówi Karol Dzięcioł. – Kupiliśmy też działkę inwestycyjną w Józefowie. Nasza strategia zakłada wyjście poza granice największych miast. Aby zrealizować strategiczne cele na lata 2024–2028, planujemy na zakupy gruntów i M&A (fuzje i przejęcia – red.) wydawać średniorocznie ok. 500 mln zł.

Strategie deweloperów. Grunty pod duże i małe osiedla

Develia dąży do dywersyfikacji gruntów w banku ziemi. – W naszym portfolio są i jednoetapowe inwestycje, i wieloetapowe obejmujące łącznie ponad 1 tys. mieszkań – mówi Karol Dzięcioł.

Matexi Polska koncentruje się na budowie osiedli w aglomeracji warszawskiej i krakowskiej. – Mamy grunty na ponad 3 tys. mieszkań. W tym dwie flagowe warszawskie inwestycje XYZ Place we Włochach i Splot Wola na Woli – wskazuje Piotr Byrski z Matexi Polska. – Cały czas pozyskujemy nowe działki.

W ub.r. firma Matexi zainwestowała prawie 200 mln zł na działki na Mokotowie i Woli w Warszawie i na krakowskim Podgórzu Duchackim. – W tym roku priorytetem będzie intensyfikacja prac nad uzyskaniem pozwoleń na budowę na nabytych działkach, także w poprzednich latach – mówi Piotr Byrski.

Bank ziemi firmy Cordia Polska pozwoli na budowę ok. 3,2 tys. mieszkań, z czego ponad 2,4 tys. powstanie w Warszawie, niemal 400 w Trójmieście i po ok. 200 w Krakowie i w Poznaniu.

Na jak długo wystarczą zapasy? – To zależy od lokalizacji – mówi Tomasz Łapiński, prezes i dyrektor zarządzający inwestycjami mieszkaniowymi w spółce Cordia Polska. – W Krakowie bank ziemi mamy już na wyczerpaniu, a w Warszawie wystarczy nam jeszcze na cztery–pięć lat. Chcemy zwiększyć skalę działalności w Polsce, dlatego planujemy powiększyć bank ziemi we wszystkich miastach, w których jesteśmy obecni.

Firmy na zakupach gruntów

Z analiz portalu RynekPierwotny.pl wynika, że notowani na giełdzie deweloperzy mieszkaniowi mogą dysponować gruntami na ok. 150 tys. mieszkań. Serwis podaje, że np. Robyg na swoich gruntach może wybudować ok. 25 tys. lokali, Dom Development – 20 tys., Murapol – 19 tys., Lokum Deweloper – 11 tys., Archicom, J.W. Construction – po ok. 10 tys., NDI Development – 6 tys., Ronson – 4,5 tys.

Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, zaznacza, że gros działek największych deweloperów znajduje się na siedmiu głównych rynkach. Ale są też banki ziemi w mniejszych miastach.

– Rekordzista pod tym względem – Murapol – ma grunty w 19 lokalizacjach. Poza głównymi rynkami – m.in. w Lublinie, Częstochowie, Kielcach, Toruniu, Bydgoszczy czy Bielsku-Białej – wylicza Jędrzyński. Szacuje, że zgromadzone zasoby największym deweloperom wystarczą na kilka lat, średnio na cztery do sześciu. – Większość mniejszych firm ma grunty na rok do dwóch lat działalności – mówi.

Ekspert podkreśla, że deweloperzy zdecydowanie „dystansują się od opinii o nabywaniu działek na zapas”. – Ma to uzasadnienie w tym, że od zakupu parceli do momentu rozpoczęcia budowy upływają zazwyczaj co najmniej trzy–cztery lata – wyjaśnia. – To okres potrzebny na pozyskanie zgód, pozwoleń, warunków zabudowy, czyli na cały proces administracyjny. Dlatego szybka zabudowa zakupionego gruntu jest niemożliwa. Odpowiednio rozbudowany bank ziemi zapewnia firmom dużą elastyczność w podejmowaniu kolejnych inwestycji.

Jędrzyński zaznacza, że najwięksi deweloperzy dysponujący dużymi rezerwami gotówki starają się ją jak najlepiej zagospodarować. – Drożejące z roku na rok nawet o 20 proc. grunty są w ostatnich latach bezkonkurencyjną lokatą kapitału – ocenia. – Dlatego też run na działki pod mieszkania trwa nieprzerwanie. Wyśrubowany popyt przy ograniczonej podaży winduje ich ceny.

Czytaj więcej

Tomasz Lebiedź: Będą nieruchomości tracące na wartości, ale i takie, które zyskają

Ile deweloperzy wydają na działki? – Dane możemy tylko szacować na podstawie deklaracji deweloperów. Np. Develia zapowiada coroczny budżet na inwestycje ziemskie rzędu 500 mln zł w ciągu kilku najbliższych lat – podaje Jędrzyński. – Można przyjąć, że kilkunastu największych deweloperów mieszkaniowych będzie przeznaczać na rozbudowę banków ziemi w sumie kilka miliardów zł rocznie. Trudno oszacować wartość wszystkich transakcji nabycia gruntów przez całą branżę deweloperów mieszkaniowych.

Także w tym roku deweloperzy wybiorą się na zakupu gruntów. - Nawet Robyg posiadający największy bank ziemi deklaruje jego rozbudowę – mówi Jędrzyńśki. - Podobne plany mają praktycznie wszyscy najwięksi deweloperzy, bez wyjątku. Jest to jak najbardziej uzasadnione w sytuacji coraz większego deficytu atrakcyjnych gruntów i ich nieustannego dwucyfrowego w skali każdego roku wzrostu cen. Niestety, utrzymujący się duży popyt przy ograniczonej podaży, której raczej nie poprawią w istotnym stopniu planowane regulacje prawne, będzie powodował kolejne wzrosty cen z oczywistym przełożeniem na stawki mkw. nowych mieszkań.

Dobre tereny inwestycyjne są na wagę złota. Zwiększenie podaży działek pod mieszkania obiecuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Resort pokazał projekt tzw. ustawy podażowej. Jednym z założeń jest uwolnienie ziemi rolnej w miastach. Projekt trafił do konsultacji.

Dziś, jak mówi Andrzej Biedronka-Tetla, członek zarządu spółki Atal ds. finansowych, na rynku gruntów mieszkaniowych jest niewątpliwie drogo. – W największych miastach, jak Warszawa czy Kraków, działek jest niewiele, a jeśli są, to koszt ich nabycia jest wysoki, co się przekłada i będzie przekładać na ceny mieszkań – podkreśla.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Dantex na warszawskiej Pradze. Ponad sto mieszkań na Stalowej
Nieruchomości
Metr mieszkania w stołecznym Śródmieściu, cztery metry w Wałbrzychu
Nieruchomości
Pół roku więcej na plany ogólne i obowiązywanie specustawy lex deweloper
Nieruchomości
Program mieszkaniowy. Oferty „magicznie” ułożą się pod limity cen
Nieruchomości
Mazowiecka 115. Nowe mieszkania w Krakowie