– Ministerstwo Rozwoju i Technologii właśnie zakomunikowało, że program mieszkaniowy "na#Start” może się pojawić w ofercie banków nie wcześniej niż w 2025 r. Problem w tym, że resort nie daje gwarancji, że tak się stanie – zauważa Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Jak mówi Wielgo, zbyt długie odwlekanie decyzji w sprawie nowego programu wsparcia kredytobiorców stawia pod znakiem zapytania dalszy wzrost podaży nowych mieszkań, a w konsekwencji poprawę ich dostępności dla nabywców posiłkujących się kredytem.
Czytaj więcej
Ceny nowych mieszkań ustabilizowały się, ale ich sprzedaż wciąż spada, co jest efektem bardzo drogich kredytów – wynika z barometru portalu Tabelaofert.pl. Ożywienie widać na rynku lokali wakacyjnych.
Klienci zwlekają z zakupem mieszkania
- Ze wstępnych danych BIG DATA
RynekPierwotny.pl wynika, że w II kwartale br. deweloperzy wprowadzili na rynki
w siedmiu największych metropoliach o ponad jedną czwartą mniej mieszkań niż w
pierwszych trzech miesiącach tego roku. Przy czym w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej
Metropolii, Poznaniu i Trójmieście nowa podaż spadła aż o ponad 40 proc. –
wskazuje analityk. - Deweloperzy zareagowali w ten sposób na równie gwałtowny
spadek sprzedaży w tym okresie — wyjaśnia.
Dodaje, że po wygaszeniu programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” kupujących nowe mieszkania przez jakiś czas będzie mniej. - Firmy deweloperskie najwyraźniej liczyły na szybki powrót klientów, dzięki poprawie dostępności kredytów udzielanych przez banki na warunkach rynkowych oraz nowemu programowi wsparcia kredytobiorców – mówi Marek Wielgo. - Tymczasem maj przyniósł spadek liczby wniosków o kredyty mieszkaniowe. W dodatku prawdopodobnie wiele osób wstrzymało się z zakupem mieszkania w oczekiwaniu na korzystniejsze warunki kredytowe.