W 2023 r. inwestorzy ulokowali w nieruchomościach komercyjnych w Polsce około 2 mld euro, czyli o dwie trzecie mniej rok do roku i generalnie najmniej od wielu lat. Na świecie sytuacja wyglądała podobnie. Jak ocenia pani perspektywy i jakie jest postrzeganie Polski przez międzynarodowy kapitał?
Ubiegły rok był rzeczywiście fatalny pod kątem transakcyjnym, uważam, że obecne spowolnienie to kryzys stóp procentowych, a nie kryzys dostępności kapitału, bo tego kapitału na rynku jest dużo i nie będzie on czekał wieczność, żeby zostać wydany. A co do stóp procentowych, to dochodzące z rynku finansowego informacje o stabilizacji – a miejmy również nadzieję obniżki – absolutnie pozytywnie wpłyną na rynek nieruchomości.