Nowy program kredytów „Na start” ma obowiązywać cztery lata. Ma być adresowany do najbardziej potrzebujących – zapowiedział Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii na Spotkaniu Liderów Branży Nieruchomości zorganizowanym przez „Rzeczpospolitą”.
Powstrzymać wyścig po mieszkania
Robert Chojnacki, prezes redNet 24, uważa, że zapowiedź wydłużenia programu „Na start” do czterech lat to dla rynku bardzo dobra wiadomość. – Poprzedni, wygaszony w styczniu program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, zdemolował rynek. Zanim wystartował, na mieszkania rzucili się spekulanci, wykupując lokale, które mogli potem sprzedać drożej na tani kredyt – przypomina. – Scenariusz byłby podobny, gdyby nowy program dopłat miał obowiązywać tylko pół roku czy rok – zaznacza.
Według prezesa Chojnackiego czteroletnia perspektywa ostudzi zapał spekulantów, powstrzyma wyścig po mieszkania. – Także kupujący będą rozważniej podejmować decyzje, wiedząc, że nie muszą się spieszyć, bo program za chwilę wygaśnie – wyjaśnia. - Deweloperzy chcą zaś dostarczać mieszkania, niezależnie, czy są programy wparcia czy ich nie ma. Już teraz sektor mobilizuje wszystkie rezerwy, chcąc zdążyć przed 1 kwietnia, kiedy to ma wejść w życie nowela warunków technicznych, wprowadzająca bardziej restrykcyjne zasady budowania.
Czytaj więcej
Nawet kilkaset inwestycji może trafić do kosza. Podaż lokali spadnie, ceny wzrosną – to według branży skutki szybkiego wdrożenia nowych zasad budowania. Mają one ukrócić patodeweloperkę.