Aktualizacja: 16.02.2025 15:56 Publikacja: 08.02.2024 21:08
Piotr Sobczak - architekt miasta Poznania
Foto: Mat.prasowe
Już 1 kwietnia ma wejść w życie nowelizacja warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Rozporządzenie były minister rozwoju Waldemar Buda podpisał już po wyborach. Inwestorzy – nie tylko deweloperzy, ale też spółdzielnie i samorządy – alarmują, że vacatio legis przepisów, które rewolucjonizują zasady budowania jest za krótkie. Nowe prawo może być zabójcze dla części inwestycji?
Jestem daleki od krytykowania samych założeń nowelizacji. Szybki czas jej wejścia w życie na pewno jednak uderzy w część inwestycji. Rozporządzenie nie dotyczy tylko budów deweloperskich czy nawet węziej – „patodeweloperki” – nowe przepisy wprowadzano przecież pod hasłem walki z patologiami na rynku deweloperskim. Warunki techniczne to powszechne prawo, które obowiązuje wszystkie podmioty zajmujące się inwestowaniem. Przepisy mówią o warunkach lokalizowania budynków na działce budowlanej. Także z perspektywy samorządów, które zajmują się budownictwem komunalnym, problem jest poważny. Istnieje ryzyko, że niektóre budowy się opóźnią. Terminy rozpoczęcia budów części bloków komunalnych są zagrożone. Być może trzeba będzie przeprojektować część inwestycji komunalnych także w Poznaniu. Mamy np. inwestycje przygotowywane w oparciu o warunki zabudowy (tzw. wuzetki). Czeka nas też rozstrzygnięcie konkursu na budynek TBS. Trudno powiedzieć, czy zwycięski projekt będzie możliwy do zrealizowania pod rządami nowych przepisów.
Mimo dużego popytu na mieszkania rozpoczynanie nowych projektów wciąż jest wyzwaniem. Branża apeluje o szybkie działania, decydenci nie na wszystko się godzą.
Nawet kilkaset inwestycji może trafić do kosza. Podaż lokali spadnie, ceny wzrosną – to według branży skutki szybkiego wdrożenia nowych zasad budowania. Mają one ukrócić patodeweloperkę.
Chcemy dać potrzebującym Polakom wybór: albo dostępny kredyt na mieszkanie, albo tani wynajem, mówi Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii.
Ograniczoną już ofertę mieszkań przetrzebili beneficjenci „bezpiecznego kredytu". A za kilka miesięcy ma wystartować jego następca. Deweloperzy zdążą dołożyć do pieca?
1,5 miejsca dla aut na lokal budowany na mocy specustawy mieszkaniowej – zakłada ustawa deregulacyjna. – To dramatyczny błąd. Zablokuje inwestycje – alarmuje branża.
– Efekt ekonomiczny tego typu programów jest dosyć oczywisty – powiedział Adrian Zandberg, kandydat partii Razem na prezydenta RP, komentując założenia nowej strategii mieszkaniowej „Pierwsze klucze”.
Polska negocjuje zakup okrętów podwodnych w ramach programu Orka. Stany Zjednoczone szykują nowe cła, które mogą objąć Unię Europejską. Tymczasem rząd przedstawił nowy program mieszkaniowy, który wyklucza deweloperów i fliperów.
Błędna kwalifikacja nieruchomości jako zabudowanej może skutkować tym, że nie zostanie ona zaoferowana gminie w ramach pierwokupu, a w rezultacie – nieważnością umowy sprzedaży.
Kilkunastu największych deweloperów na rozbudowę banków ziemi może przeznaczać kilka miliardów zł rocznie.
Nabywcy gotówkowi i inwestorzy będą zawsze, ale bez taniego kredytu hipotecznego popyt kupujących mieszkania na własne potrzeby będzie mocno ograniczony. Osobiście nie wierzę w obniżki stóp w tym roku - mówi Mikołaj Konopka, prezes Grupy Dom Development.
Mediana cen ofertowych mieszkań na stołecznym Śródmieściu przekracza 22,7 tys. zł za mkw. Na Starym Mieście w Krakowie to 20 tys. zł za mkw. Gdzie jest taniej?
Stacja ładowania pojazdów elektrycznych – poza fundamentem – nie jest opodatkowana podatkiem od nieruchomości.
Pieniądze z emisji obligacji są niezbędne do realizacji strategii budowania 400 tys. mkw. magazynów rocznie. Część nieruchomości chcemy zostawić we własnym portfelu, by czerpać przychody z najmu – mówi Tomasz Mika, członek zarządu 7R.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas