Niepewność w krótkim okresie, dobre perspektywy długoterminowe – tak rynek mieszkaniowy postrzegają analitycy Banku Pekao. Eksperci Domu Maklerskiego Trigon obwieszczają, że to był bardzo krótki kryzys na rynku mieszkaniowym. Z kolei eksperci PKO BP podkreślają, że deweloperzy czekają w blokach startowych na powrót koniunktury.
Presja na ceny
„Od rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych sentyment do notowanych deweloperów mieszkaniowych uległ znaczącemu pogorszeniu, a w oczy całej branży zaczęło spoglądać widmo kryzysu. Ostatecznie jednak pesymistyczne scenariusze nie zmaterializowały się, a najwięksi gracze wykorzystali chwilowe zawahanie rynku do skonsolidowania swojej pozycji i zwiększenia udziałów” – czytamy w raporcie DM Trigon.
Zdaniem analityków II połowa br. może przynieść gwałtowne odbudowanie popytu na rynku pierwotnym. Co prawda program „Pierwsze mieszkanie” nie poprawi, ich zdaniem, w zauważalny sposób dostępności mieszkań, ale może przełożyć się na większą aktywność kupujących i w rezultacie na przyspieszenie wzrostu cen na rynku pierwotnym.
„Według danych Otodom Analytics, deweloperzy działający na siedmiu największych rynkach w Polsce sprzedali w lutym 4,6 tys. mieszkań, o 48 proc. więcej miesiąc do miesiąca i o 38 proc. więcej rok do roku. Jesteśmy zdania, że część klientów, po miesiącach antycypowania spadku cen mieszkań, zrewidowała swoje oczekiwania i spodziewając się wzrostu cen w II połowie br., przyspieszyła decyzje o zakupie. Dodatkowo, poluzowanie kryteriów Komisji Nadzoru Finansowego, dotyczących udzielania kredytów na okresowo stałą stopę, powinno wpłynąć na odbudowanie akcji kredytowej w kolejnych miesiącach” – napisali analitycy DM Trigon.
Zdaniem ekspertów Banku Pekao w krótkim terminie brak jest istotnych przesłanek makroekonomicznych przemawiających za odbiciem koniunktury na rynku mieszkaniowym. Na początku 2023 r. inflacja znalazła się na najwyższym poziomie od przeszło 20 lat, wyraźniejszego łagodzenia polityki monetarnej analitycy spodziewają się dopiero w 2024 r. i mowa o zejściu do pułapu około 4 proc. wobec 6,75 proc. obecnie. Poza niedawną zgodną UKNF na obniżenie bufora ostrożnościowego przy wyliczaniu zdolności kredytowej, wsparciem popytu będzie zapowiedziany na lipiec program „Bezpieczny kredyt na 2 proc.”.