Na handlową mapę Warszawy po sześciu latach wrócił Fort Wola przy ul. Połczyńskiej. W zmodernizowanym centrum handlowym znalazły się 72 sklepy i lokale usługowe. Głównym operatorem spożywczym jest Kaufland. Jest też strefa gastronomiczna. To jedna z większych inwestycji na rynku handlowym. Dziś rynek ten podbijają mniejsze obiekty.
Dojrzały rynek
Magdalena Frątczak, szefowa sektora handlowego w firmie doradczej CBRE, zauważa, że rynek nieruchomości handlowych w Polsce ewoluował od lat 90. – Ostatnie lata przyniosły szybszy rozwój parków handlowych, na co wpłynęły nawyki konsumentów, którzy podstawowe zakupy chcą robić bliżej domu – wyjaśnia. – Ostatni rok pokazał też, że atrakcyjna, łącząca wiele funkcji oferta centrów nadal budzi zainteresowanie klientów, wpływając na odwiedzalność obiektów.
Zdaniem ekspertki strefy rekreacji i punkty gastronomiczne na stałe wpisały się w ofertę dużych centrów handlowych. – Dominujące elementy takich obiektów to także szeroko pojęta oferta modowa (ponad 40 proc. powierzchni) i sklepy spożywcze – wskazuje.
W niektórych obiektach pojawiają się dodatkowe usługi. Otwierają się np. centra medyczne, centra rehabilitacji, biura dostawców energii czy nawet biura urzędów miast.
Dyr. Frątczak uważa, że polski rynek galerii handlowych jest już dojrzały. – Możemy z przekonaniem powiedzieć, że duże ośrodki miejskie są już nasycone nowoczesną powierzchnią handlową. Trzeba zakładać dalszy rozwój parków handlowych i centrów convinience – ocenia.