Ustawa deweloperska, która obowiązuje od początku lipca tego roku, została przygotowana przez UOKiK. Nie dziwi więc, że zawiera mechanizmy, których zadaniem jest ochrona nabywcy. Oprócz umowy rezerwacyjnej, Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, większe uprawnienia nabywcy w przypadku stwierdzenia poważnej wady mają kluczowe znaczenie. Czy w takim razie to konsument ma ostatnie słowo?
Gdybym był deweloperem, to powiedziałbym, że obawiam się, że tak. Przyjrzyjmy się choćby instytucji, która ma go chronić, czyli uzależnieniu wypłaty ostatniej transzy z mieszkaniowego rachunku powierniczego na rzecz dewelopera. Jest ona zdeterminowana zawarciem umowy przenoszącej własność. I to jest pewna nowość i przedmiot zmartwień deweloperów. W każdym razie tych, którzy wczytali się w nową ustawę.