Do tej pory tanie kredyty sprzyjały inwestycjom w nieruchomości. Po wzroście stóp procentowych czynsz od najemcy nie zawsze wystarczy na ratę. Czy inwestorzy zaczną się pozbywać takich lokali?
Joanna Lebiedź przypomina, że tuż po wybuchu pandemii wynajem, zarówno długo-, jak i krótkoterminowy „stanął”. Czynsze spadły. Część tych mieszkań, kupowanych nieraz przy wsparciu kredytu, trafiła na rynek. Nie jest to masowy wysyp, ale gdyby doszło do kolejnych lockdownów i restrykcji, niewykluczone, że te lokale pojawią się na rynku.
Wysypu nie spodziewa się Robert Chojnacki. Jego zdaniem stawki najmu rosną. Na rynku mogą się pojawić oferty sprzedaży, ale nieliczne.
Wyprzedaży nie przewiduje także Małgorzata Wełnowska, analityk Cenatorium. Według niej znacznie wyższe raty kredytu podnoszą popularność wynajmu mieszkań. Lokale coraz chętniej wynajmują ludzie młodzi i przyjeżdżający do Polski. Zagrożeniem dla tej tendencji mógłby być tylko kolejny lockdown czy działania wojenne na Ukrainie.
Podobnego zdania jest Dariusz Książak. Jak mówi, część inwestorów, którzy mocno lewarowali zakupy kredytem, może być nieco pod presją. Niektórzy mogą chcieć sprzedać lokale. Ale jeśli to nastąpi, to nie wcześniej niż po wakacjach. I nie będzie to duża skala.
Nieruchomości to wciąż atrakcyjna inwestycja
Wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych ograniczy grupę osób, których będzie stać na zakup mieszkania. Zyska rynek najmu.
1. Zdolność kredytowa kupujących mieszkania przy wsparciu finansowania z banku bardzo mocno spada po serii podwyżek stóp procentowych. Klienci, którzy nie dostaną kredytu, będą naturalnymi kandydatami na najemców. Rynek najmu mieszkań odżyje po pandemicznym kryzysie. Zyska też PRS, czyli instytucjonalny najem mieszkań.
2. Inwestujący na rynku nieruchomości mogą zacierać ręce. Wciąż da się zarobić na niedużych, dwupokojowych mieszkaniach na nowych, dobrze skomunikowanych osiedlach. Lokale wynajmują studenci, młodzi ludzie zaczynający karierę zawodową i pracownicy przyjeżdżający do Polski.
3. Na rynek mieszkań wciąż będzie płynąć gotówka. Wzrost stóp procentowych powoduje, że poprawia się oprocentowanie lokat bankowych, ale i tak odsetki są dużo niższe od inflacji sięgającej 9–10 proc. Wielu inwestorów nadal będzie wolało przeznaczać oszczędności na zakup mieszkań, gruntów czy domów wakacyjnych.
4. Nie ma raczej co liczyć na duży spadek cen mieszkań. Deweloperzy nie będą w stanie obniżyć cen, bo drastycznie rosną koszty budowy osiedli. Mieszkania nie będą jednak drożały tak szybko jak dotąd, co nie jest dobrą wiadomością dla zarabiających na spekulacjach.
5. Dobrą inwestycją są także grunty, zwłaszcza te, które są stosunkowo niedrogie lub których przeznaczenie można zmienić.