Odbywający się co trzy lata OAT (Oslo Architecture Triennale) to największy w Skandynawii festiwal architektoniczny, gdzie dyskutuje się wyzwania, jakie stają przed planerami miejskich przestrzeni. Na festiwal składają się konferencje, debaty, wystawy, konkurs branżowy oraz imprezy towarzyszące. Jeden z istotnych celów, jakie stawiają sobie organizatorzy, jest stworzenia miejsca spotkań dla architektów, planistów, przedstawicieli świata biznesu i polityki z mieszkańcami miast. W tym roku festiwal zaczyna się 8 września.
Czego potrzebują Polacy w Oslo?
Populacja Norwegii zmienia się w ostatnich latach wyjątkowo dynamicznie. Obecnie Norwegia ma 5 214 000 obywateli, z czego 538 000 urodziło się poza krajem. Oznacza to, że ponad 10 proc. mieszkańców to imigranci. Najliczniejsza grupę imigrantów stanowią Polacy. Jak dotąd w Norwegii osiedliło się 96 600 naszych rodaków. To więcej niż zajmujących miejsce drugie Szwedów (45 100) oraz plasujących się na trzeciej pozycji Litwinów (41 700) razem wziętych.
Polacy zmienili norweskie statystyki w szczególny sposób. Od czasów pierwszych spisów powszechnych nad fiordami zawsze żyło więcej kobiet niż mężczyzn. Obecnie po raz pierwszy w historii kraj ma więcej męskich niż żeńskich mieszkańców. To dlatego, że z krajów Europy Wschodniej migrują tam głównie mężczyźni.
Migranci przybywający do Skandynawii z powodów ekonomicznych mają specyficzne potrzeby mieszkaniowe.
- Budownictwo dla imigrantów to interesujące wyzwanie dla norweskich architektów – mówi Anna Stankiewicz z firmy consultingowej ATS. – W grupie polskich migrantów zarobkowych przeważają samotni mężczyźni, którzy potrzebują niewiele przestrzeni na określony czas. Szczególnie na początku pobytu w Norwegii interesują ich niedrogie kwatery często dzielone z kolegami. Takich miejsc jest w Oslo i innych dużych miastach wciąż za mało, od lat mam wiele sygnałów od klientów, że znalezienie odpowiedniego lokum zajmuje wiele tygodni. Baraki nie spełniają odpowiednich standardów i mogą być wyłącznie rozwiązaniem tymczasowym - podkreśla.