Kontrolę obrotu nieruchomościami rolnymi w 2018 r. NIK podjęła m.in. w odpowiedzi na doniesienia prasowe, według których wprowadzone w 2016 r. zmiany przepisów stwarzają zagrożenie dla prywatnego obrotu nieruchomościami rolnymi.
Czytaj także: Obrót ziemią rolną: każdy chętny będzie mógł kupić hektar ziemi
NIK zwraca uwagę, że ziemia przeznaczona pod uprawę stanowi niepomnażalne dobro, które ze względu na ingerencję człowieka - w tym przede wszystkim rozwój miast i degradację środowiska, a także zmiany klimatyczne - może zostać bezpowrotnie utracone. Nieograniczony handel ziemią mógłby spowodować jej nieodwracalne wyłączenie z produkcji żywności. Dlatego konieczne jest ograniczenie kupna i sprzedaży gruntów rolnych.
NIK wskazuje, że wprowadzone w 2016 r. nowe przepisy w zakresie obrotu nieruchomościami zasadniczo zmieniły sposób gospodarowania ziemią rolną w Polsce. Przede wszystkim na pięć lat wstrzymano sprzedaż nieruchomości rolnych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa o powierzchni powyżej 2 ha, a dominującą formą dysponowania państwową ziemią stała się dzierżawa. - Zmiany w obrocie nieruchomościami rolnymi zahamowały tempo wzrostu cen tych gruntów i spowodowały spadek sprzedaży oraz obniżenie czynszu dzierżawnego gruntów ZWRSP - podaje NIK.
- W latach 1992-2018 cena gruntów rolnych ZWRSP wzrosła ponad 50-krotnie, od 500 zł za ha w 1992 r. do ponad 32 tys. zł za ha w 2016 r. Ograniczenie sprzedaży w 2017 r. sprawiło, że cena gruntów rolnych ZWRSP w porównaniu do 2016 r. spadła w 2018 r. o 15% do nieco ponad 26 tys. zł za ha - czytamy na stronie izby.