Zmiany proponowane do tzw. specustawy drogowej mają usprawnić formalności. W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu w tej sprawie. Chodzi o nowelizację ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Jej autorem jest rząd.
Nowe przepisy mają zapobiec ewentualnym opóźnieniom w załatwianiu formalności towarzyszącym takim inwestycjom. W projekcie proponuje się wydłużyć termin na złożenie wniosku o wydanie decyzji o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID) do sześciu lat. Okres ten będzie można następnie wydłużyć o dalsze cztery lata dla inwestycji, których realizacja przebiegała etapowo. Będzie to jednak możliwe tylko wtedy, gdy warunki jej wykonania się nie zmienią.
Projekt wydłuża też z trzech lat do sześciu ważność zezwolenia wodnoprawnego oraz do dziesięciu lat ważność decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Będzie można też wprowadzić zmiany do ZRID bez konieczności zmiany decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Ponadto proponuje się, by wojewoda, wydając ZRID na budowę lub przebudowę drogi krajowej, wojewódzkiej (będącej inwestycją główną), mógł jednocześnie objąć tym zezwoleniem budowę lub przebudowę dróg powiatowych i gminnych, sieci uzbrojenia, urządzeń wodnych oraz zjazdów. Pod warunkiem jednak, że budowa lub roboty byłyby ściśle związane z inwestycją główną. Analogiczna zmiana jest przewidziana dla sytuacji, kiedy to inwestycją główną będzie droga gminna.
Rząd zamierza też rozwiązać problem występujący w miastach na prawach powiatu. Chodzi o wzajemne rozliczenia między gminą a powiatem. Często drogi budowane lub rozbudowywane są przez gminę na gruntach Skarbu Państwa. Gminy nie zawsze mają na to środki. Tymczasem specustawa drogowa pozwala zabrać grunt tylko za odszkodowaniem. Projekt przewiduje możliwość zrzeczenia się odszkodowania. Dziś są z tym spore kłopoty. Tymczasem zadłużenie ma wpływ na ustalenie wysokości odszkodowania.