Na najtańsze nowe mieszkanie w Warszawie wystarczy ok. 140 tys. zł – wynika z analiz portalu RynekPierwotny.pl. Jak jednak zastrzega Jarosław Jędrzyński, analityk tego serwisu, tak wycenianych lokali na stołecznym rynku pierwotnym jest bardzo mało.
– Zwykle to kilka–kilkanaście ofert w jednej czy dwóch inwestycjach – zwraca uwagę Jarosław Jędrzyński. Dla przykładu – na osiedlu Classic, budowanym przy ul. Przaśnej na Białołęce przez spółkę Victoria Dom, niespełna 24-metrowe mieszkanie jest oferowane za 137,5 tys. zł.
Poza centrum
– Większego wyboru tanich mieszkań możemy oczekiwać, wykładając 180–200 tys. zł – mówi Jarosław Jędrzyński. Na 175,3 tys. zł wycenił LC Corp 26,2-metrowy lokal w inwestycji Mała Praga przy ul. Chrzanowskiego na Pradze-Południe. Z kolei na 32-metrową kawalerkę na Osiedlu Portowa, które przy ul. Myśliborskiej na Białołęce buduje spółka Targfort, trzeba mieć już 197 tys. zł.
Z analiz RynkuPierwotnego.pl wynika, że najwięcej, bo ponad 180, nowych mieszkań w cenie nieprzekraczającej 200 tys. zł znajdziemy we Włochach. Na Białołęce deweloperzy oferują 77 tak wycenianych lokali, a na Bemowie – dziesięć. 199,8 tys. zł wystarczy też na 27,6-metrowe mieszkanie przy ul. Bokserskiej na Mokotowie. – To jednak wyjątek potwierdzający regułę – zauważa Jarosław Jędrzyński. – Tak tanich mieszkań nie znajdziemy bowiem w lokalizacjach około centrum, a więc w Śródmieściu, na Żoliborzu, bliskim Mokotowie i Ochocie – tłumaczy analityk.
I podkreśla, że oferta takich lokali jest dostosowywana na bieżąco do popytu. – Lokale w cenie do 200 tys. zł to głównie małe, czasem dwupokojowe mieszkania na peryferiach. Nic nie wskazuje, by podaż takich nieruchomości miała gwałtownie rosnąć w najbliższym czasie – ocenia analityk RynkuPierwotnego.pl. – To klasyczny przykład mieszkań kompaktowych, przeznaczonych raczej dla singli i bezdzietnych par niż do rodzin z dzieckiem.