Rz: Chirurgia jest podstawową metodą leczenia nowotworów. Czy jest również najskuteczniejsza?
Prof. dr hab. Andrzej Szawłowski: Tak. Chirurgia, mimo upływu czasu, jest najbardziej powszechnym i bezpiecznym sposobem leczenia miejscowego. Stosuje się ją w diagnostyce, leczeniu stanów wczesnych, stanów zaawansowanych, postępowaniu objawowym i postępowaniu rekonstrukcyjnym. Mimo ogromnego postępu specjalności niezabiegowych chirurgia jest nadal wiodącą metodą w leczeniu guzów litych, czyli np. raka wątroby. Nie ma skutecznego sposobu, który zastąpiłby tego typu leczenie w tej grupie nowotworów.
Czy operacja daje szanse na pełne wyleczenie?
Dzięki chirurgii udaje się wyleczyć około 20 procent chorych. Jest o wiele skuteczniejsza, gdy łączy się ją z innymi metodami leczenia, np. z chemioterapią czy radioterapią. Wówczas szanse na wyzdrowienie ma ponad 50 procent pacjentów. Jednak to, czy będzie skuteczna, zależy od stopnia zaawansowania raka. Im bardziej zaawansowany, tym gorsze rokowanie. Gdy tylko jeden narząd jest zaatakowany przez nowotwór (I stopień klinicznego zaawansowania), 90, a nawet 100 procent pacjentów udaje się wyleczyć. Jeżeli ma zasięg loko-regionalny (II i III stopień kliniczny) i rak atakuje okoliczne węzły chłonne, przeżywa od 20 do 40 procent chorych. Gdy są przerzuty odległe (IV stopień klinicznego zaawansowania), poza pojedynczymi przypadkami nie udaje się wyleczyć chorego. Osobom z nowotworami rozsianymi można jedynie przedłużyć życie, nawet dwukrotnie, za pomocą leków.
Jak wygląda sytuacja polskiej chirurgii onkologicznej?