Zespół kierowany przez prof. Louisa Ptaceka z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco przeprowadził studia genetyczne dwóch rodzin, w których przypadki migreny są bardzo częste.
Okazało się, że większość członków tych rodzin cierpiących na migreny jest nosicielami zmutowanego genu CK1delta lub są dziećmi rodziców z tym genem.
Myszy jak ludzie
Gen CK1delta sprzyja wytwarzaniu tzw. kinazy białkowej. Zmutowany gen nazwany CK1beta spowalnia wytwarzanie kinazy białkowej odgrywającej ważną rolę w wielu życiowych funkcjach zarówno mózgu, jak i całego organizmu. Informacje o odkryciu zamieszcza pismo „Science Translation Medicine".
Aby sprawdzić, czy ta genetyczna mutacja odpowiada za bóle migrenowe, naukowcy przeprowadzili doświadczenie na myszach. Ponieważ nie ma sposobu, aby zmierzyć natężenie bólu głowy u myszy, badacze posłużyli się inną techniką. Obserwowali bezpośrednio mózg myszy wyposażonych w zmutowany gen, a konkretnie tzw. astrocyty, komórki charakteryzujące się nieregularnym kształtem, posiadające wypustki rozgałęziające się we wszystkich kierunkach. Astrocyty chronią i „podtrzymują" neurony. Okazało się, że w mózgach myszy ze zmutowanym genem wystąpiła większa koncentracja wapnia i astrocytów.
– Nasze badania są krokiem do poznania mechanizmu migreny, ale nie łudzimy się, że odkryta przez nas mutacja to jedyny gen odpowiedzialny za migrenę – wyjaśnia prof. Louis Ptacek.