Bezpieczne mrożenie jajeczek

Sztuczne zapłodnienie z użyciem rozmrożonych komórek jajowych jest równie bezpieczne jak zabieg z wykorzystaniem świeżych jajeczek – dowodzą uczeni. Tym samym dają milionom kobiet nadzieję na urodzenie upragnionego dziecka.

Aktualizacja: 19.06.2008 02:56 Publikacja: 18.06.2008 21:56

Jajeczko jest największą komórką ludzkiego organizmu

Jajeczko jest największą komórką ludzkiego organizmu

Foto: EAST NEWS

Dostępne do tej pory metody leczenia niepłodności faworyzowały panów. Dowodem jest chociażby istniejąca od wielu lat możliwość zamrażania plemników. W takim stanie są one przechowywane w tzw. bankach spermy. W przypadku mężczyzny chorego na raka skorzystanie z podobnej metody magazynowania nasienia może być jedynym sposobem na posiadanie potomstwa. Ubocznym skutkiem chemioterapii bywa bowiem bezpłodność.

W Wielkiej Brytanii zamrożenie komórek jajowych kosztuje trzy tysiące funtów

Kobiety z diagnozą nowotworową są w gorszej sytuacji. Podobnie zresztą jak i te cierpiące na przedwczesną menopauzę czy zwlekające z urodzeniem dziecka. Mrożenie komórek jajowych jest bowiem rozwiązaniem dość nowym i nieczęsto stosowanym. Lekarze mają też zastrzeżenia co do skuteczności tej metody i wątpliwości, jeśli chodzi o jej bezpieczeństwo.

Rozwiać je powinny wyniki badań kanadyjskich naukowców z McGill University w Montrealu, które zostały opublikowane w piśmie "Reproductive Biomedicine Online". Dowodzą one, że pozaustrojowe zapłodnienie z użyciem rozmrożonych jajeczek jest równie bezpieczne jak klasyczne in vitro, przeprowadzone z udziałem świeżo pobranych komórek jajowych. Uczeni doszli do tego wniosku na podstawie analizy stanu zdrowia 200 dzieci poczętych z zastosowaniem tej metody. Otóż okazało się, że wady wrodzone występują wśród nich równie rzadko (tj. w 2,5 proc. przypadków) jak u maluchów, które urodziły się po pozaustrojowym zapłodnieniu świeżych komórek.

Dokładnie rzecz biorąc, kanadyjscy naukowcy wzięli pod lupę skutki procesu witryfikacji, czyli zeszklenia. Wykorzystuje się w nim zjawisko przejścia cieczy znajdującej się w komórce w ciało stałe, co jest możliwe dzięki zwiększeniu jej lepkości i obniżeniu temperatury. Dzięki temu wszystkie elementy jajeczka zostają unieruchomione, jakby zatopione w szkle. Procesy zachodzące w jego wnętrzu zostają zatrzymane. Schłodzenie odbywa się błyskawicznie, by w cieczy nie zdążyły wytrącić się kryształy lodu. Mogą one bowiem działać niszcząco na komórkowe organella. W rezultacie nie będzie można wykorzystać jajeczka do zapłodnienia. A najczarniejszy scenariusz wydarzeń zakłada przełożenie się zniszczeń na wady u płodu.

Uczeni twierdzą, że proces witryfikacji udaje się przetrwać 95 proc. jajeczek. Dla porównania, w przypadku starszych metod odsetek ten jest o wiele niższy i wynosi 50 – 60 proc. Nic dziwnego, że nowy sposób zamrażania komórek praktykowany jest już w niektórych klinikach leczenia bezpłodności. W Wielkiej Brytanii trzeba za to zapłacić 3 tys. funtów, nie licząc niewielkiej corocznej opłaty za przechowywanie.

Dr Allan Pacey, sekretarz Brytyjskiego Towarzystwa ds. Płodności, ocenia, że potrzeba więcej podobnych badań, by z całą pewnością stwierdzić, że procedura zamrażania komórek jest bezpieczna. Aczkolwiek, jak dodał: – Zbliżamy się do momentu, kiedy będę mógł z czystym sumieniem polecić zamrożenie komórek kobiecie przed chemioterapią. Dlaczego panie nie mogłyby w takiej sytuacji skorzystać z podobnych rozwiązań jak panowie?

Mrożenie jajeczek pozwoliłoby też uniknąć etycznych dylematów związanych z zamrażaniem embrionów.

Nauka
"Ogromne konsekwencje" decyzji Donalda Trumpa. Wstrzymane badania nad HIV i malarią
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Nauka
Naukowcy: Olbrzymi podwodny wulkan może wybuchnąć przed końcem 2025 roku
Nauka
Nowy gatunek ptasznika australijskiego. Naukowcy radzą: nie dotykać
Nauka
Badacze odbyli „podróż” do wnętrza Ziemi. Natknęli się na coś nieznanego
Nauka
Tajemniczy wulkan, który ochłodził klimat Ziemi. Naukowcy wreszcie go zlokalizowali