– Wstępnie o wyborze Mario Vargasa Llosy zdecydowaliśmy tydzień temu, teraz uczyniliśmy to formalnie. Jest jednym z najwybitniejszych twórców hiszpańskojęzycznych, rozwinął sztukę narracji i dialogu w unikalny sposób. Technicznie kompozycje jego powieści są bardzo zaawansowane. Fascynuje mnie polifonia jego pisarstwa – u Vargasa Llosy bohaterem jest zbiorowość, panorama osób.
Decyzję o wyróżnieniu autora „Rozmowy w »Katedrze«” wydawcy i tłumacze szwedzcy przyjęli z radością.
– Llosa to gigant. Akademia zaimponowała nam swym wyborem – mówiła „Rz” Eva Gedin, szefowa wydawnictwa Norstedts. – Mieliśmy nadzieję na nagrodę dla niego od tak dawna, że dzisiejszy werdykt wydaje się niemal nierzeczywisty.
Kaj Schueler, szef działu Kultury „Svenska Dagbladet”, powiedział, że o nazwisku Llosy spekulowano dość długo. Pochwalił Szwedzką Akademię, że dostrzegła autora spoza Europy. Przyznał jednak, że jest zaskoczony wyborem laureata: – Llosa należy do najwybitniejszych autorów Ameryki Łacińskiej, ale jest też pisarzem politycznym. Sądzę, że to wstrzymywało Akademię przed wcześniejszym uhonorowaniem Peruwiańczyka. Teraz Akademia wraca do tradycji nagradzania pisarzy za długoletnią twórczość. Tak było w przypadku Grassa, Pintera i Lessing – tłumaczył Schueler.
Z Nobla dla Mario Vargasa Llosy cieszą się Hiszpanie. Victor Garcia de la Concha, przewodniczący Hiszpańskiej Akademii Królewskiej, nazwał Llosę jednym z wielkich innowatorów prozy hiszpańskojęzycznej. Carmen Caffarel, szefowa Instytutu Cervantesa, gratulowała Szwedzkiej Akademii „najsprawiedliwszej decyzji od lat”.
Jay Parini, amerykański pisarz i przyjaciel Llosy, ocenił, że peruwiański autor był najmniej kontrowersyjnym kandydatem do Nobla: – Jego kunszt i inteligencja są wyjątkowym wzorem. Jego powieści i opowiadania świetnie zniosą upływ czasu.