To brzmi jak opis z filmu science fiction: manipulacje pamięcią, tworzenie wspomnień, zamiana przeżyć nieprzyjemnych w przyjemne. Naukowcy zrobili w swoich laboratoriach myszom to, co widzieliśmy w filmie „Pamięć absolutna".
Tam Arnold Schwarzenegger siadał w fotelu, a technicy mieli mu wszczepić wspomnienia ekscytującej podróży na Marsa. Podobnej próby podjęli się specjaliści z paryskiego Instytutu Fizyki i Chemii Przemysłowej (ESPCI) – tyle że eksperymenty robili na zwierzętach.
Na razie to bardzo proste fragmenty pamięci – w końcu chodzi o myszy. Naukowcy wszczepili im pamięć o dobrze kojarzących się miejscach w labiryncie (dobrze kojarzące się, czyli z jedzeniem). Ale w przyszłości możliwe będzie formowanie bardziej złożonych konstrukcji – wspomaganie edukacji, wymazywanie traumatycznych wspomnień, a nawet dodawanie nowych.
Zespół Karima Benchenane'a najpierw sprawdził, które neurony w mózgach zwierząt aktywują się podczas zwiedzania nowych miejsc. W ten sposób w mózgach myszy tworzy się mapa środowiska. Odpowiedzialne są za to tzw. komórki miejsca – odkrycie tego biologicznego systemu nawigacyjnego przyniosło w ubiegłym roku Nagrodę Nobla trójce badaczy – Amerykaninowi Johnowi O'Keefe oraz małżeństwu May-Britt i Edvarda Moserów z Norwegii. Te same neurony aktywują się, gdy zwierzę przypomina sobie jakieś miejsce.
Dzięki wszczepionym do mózgu elektrodom naukowcy mogli precyzyjnie określić, które neurony związane są z konkretnymi miejscami w zagrodzie dla myszy. Aktywność ich umysłów była monitorowana jednak również podczas snu. Wtedy mysi mózg odtwarza doświadczenia, formując pamięć długotrwałą.