Kwestie podatkowe zdominowały zakończony kilka dni temu szczyt grupy G7, skupiającej najbardziej rozwinięte gospodarczo państwa zachodnie. Zaproponowano rozwiązanie w sprawie opodatkowania globalnych firm i wprowadzenia minimalnej stawki podatku od przedsiębiorstw na poziomie 15 proc. Mówi się, że to pierwszy krok w stronę zmuszenia międzynarodowych gigantów do odprowadzania podatków w tych krajach, w których działają. Według wyliczeń Allianz Research i Euler Hermes najbardziej na zmianach zyskałaby Polska, następnie Hiszpania i Chiny. Tym bardziej zaskakujący jest fakt, że według doniesień „Financial Timesa" wprowadzeniu podatku w ustalonej przez G7 formie sprzeciwiają się Polska i Węgry.
Prace nad reformą
Euler Hermes podkreśla, że inicjatywa G7 ma na celu odwrócenie długoterminowego spadku ustawowej stawki podatku od osób prawnych w kontekście kryzysu Covid-19, który spowodował gwałtowny wzrost światowego długu publicznego i stworzył ogromną potrzebę znalezienia nowych zasobów fiskalnych.
To, że wiele dużych, międzynarodowych korporacji nie płaci w Polsce podatku bądź płaci go w bardzo niskiej kwocie, nie jest zjawiskiem nowym. Taka sytuacja utrzymuje się od lat. Co na to Ministerstwo Finansów?
„Polska aktywnie uczestniczy w pracach nad międzynarodową reformą prawa podatkowego na forum OECD. Prace wciąż trwają. Polska co do zasady popiera rozwiązania, które mają na celu zapewnienie sprawiedliwych i równych warunków prowadzenia działalności gospodarczej" – odpowiedział nam resort finansów.