Oba teatry – warszawski i nowojorski – od dawna ze sobą współpracują. Najnowszy projekt jest jednak odmienny od poprzednich koprodukcji operowych spektakli dzieł Wagnera czy Bartoka. Tym razem powstała wyjątkowa orkiestra. Do udziału w niej zaproszono instrumentalistów z najlepszych orkiestr Ukrainy, a także muzyków ukraińskich pracujących w różnych zespołach europejskich.
Ogłoszony wczoraj skład personalny Ukrainian Freedom Orchestra pokazuje, jak bogate jest życie muzyczne w kraju, który obecnie walczy z rosyjską agresją. W nowej orkiestrze zagrają artyści z kilkunastu instytucji muzycznych Kijowa, Lwowa, Charkowa czy Odessy, w tym także oczywiście Narodowej Orkiestry Symfonicznej Ukrainy. Ukraińskie władze udzieliły specjalnego zezwolenia na udział w tym przedsięwzięciu mężczyznom w wieku poborowym. Będzie też sporo muzyków pracujących na co dzień w Polsce, w Niemczech, Szwajcarii czy Belgii, a koncertmistrzem zespołu został skrzypek Marko Komko z Opery Królewskiej w Sztokholmie.
W nowej orkiestrze zagrają muzycy z wielu oper, filharmonii Ukrainy i Europy
Od 18 lipca Ukrainian Freedom Orchestra będzie odbywać próby w Polsce. Przed publicznością zadebiutuje dziesięć dni później w Operze Narodowej. Koszty jej pobytu naszym kraju pokryje ze swoich środków Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Od Warszawy także rozpocznie się trasa koncertowa orkiestry po Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Holandii i USA. Tournée, co ważne, obejmuje występy na największych letnich festiwalach Europy – francuskim Chorégies d'Orange, Edynburgu czy BBC Proms w Londynie albo w tak prestiżowych salach, jak Concertgebouw w Amsterdamie czy Elbphilharmonie w Hamburgu. W USA muzycy zagrają dwukrotnie w Lincoln Center w Nowym Jorku oraz w Kennedy Center w Waszyngtonie.