Rynek zachodzi teraz w głowę, co zrobi z otrzymanymi ze sprzedaży swoich udziałów w TVN kilkuset milionami złotych Łukasz Wejchert, syn zmarłego Jana Wejcherta, założyciela ITI i grupy TVN, i jak będzie kierowała firmą za chwilę już główna właścicielka – Aldona Wejchert.
Znający Łukasza Wejcherta ludzie z mediowej branży podkreślają, że zawsze bardziej niż tworzeniem projektów internetowych interesował się nowymi technologiami. Możliwe, że kilkaset milionów złotych, jakie lada dzień dostanie od ITI za wycofanie się z grona udziałowców holdingu, zainwestuje w technologiczne rozwiązania zupełnie nowej generacji. Choć TVN i ITI oraz sam Łukasz zaprzeczają, wciąż możliwe jest też, że 38-letni, kształcony w najlepszych zachodnich szkołach menedżer nie będzie chciał się rozstać z rozwijanym przez lata Onetem. Gigantyczna wycena tej spółki (pięć lat temu TVN zapłacił ITI za Onet ponad miliard złotych, a od tego czasu portal rósł) wymagałaby jednak od niego zdobycia do takiej transakcji silnego finansowego partnera.
Drugą poważną konsekwencją gigantycznej i skomplikowanej transakcji będzie wysunięcie się na czoło ITI Aldony Wejchert. Założycielka Multikina, do tej pory rzadko występująca publicznie, po okresie, w którym sama chciała wycofać się z firmy, zmieniła zdanie. Jak planuje ją rozwijać? – Życie podsuwa nam różne opcje. Nie wiem, co będzie się działo za pięć lat. Ale wierzę, że firma rozwija się tylko wtedy, gdy wszyscy jej udziałowcy mają wspólny cel – mówi.
Wspólny cel, czyli transakcje z Francuzami w kształcie akceptowalnym zarówno przez rodzinę Wejchertów, jak i Walterów oraz Valsangiacomo, udało się osiągnąć dzięki wyjątkowo, zdaniem naszych rozmówców, ugodowej pozycji grupy Canal+. Nie dość, że dała ITI 120 mln euro zaliczki na spłacenie części zobowiązań wobec ustępujących z firmy dzieci Jana Wejcherta, to jeszcze zaoferowała wyjątkowo korzystną cenę za przejmowany pośrednio pakiet TVN.
Jeden z największych koncernów mediowo-telekomunikacyjnych świata Vivendi (jego przychody w 2010 roku sięgnęły 28,7 mld dol., zatrudnia 51,3 tys. ludzi), który stoi za grupą Canal+, stoczył jednak o TVN bój z amerykańskim TimeWarnerem, co mogło spotęgować jego determinację.