– Na tragedię nie można się w pełni przygotować, każda jest inna – mówi „Rz” Rafał Freyer, dyrektor muzyczny Radia Zet. Stacja przez pierwsze doby po katastrofie prezydenckiego samolotu prezentowała muzykę klasyczną. W poniedziałek na antenę wróciły piosenki. – Co rusz trafiamy na takie, które nie oddają powagi ani ciężaru sytuacji – brzmią zbyt lekko albo mają niestosowne teksty. Szczególnie trudno wybrać polskie utwory, bo wiele z nich ma błahą treść. O ile spokojnie możemy zagrać piosenkę Grechuty, o tyle już repertuar Magdy Umer, na co dzień skłaniający do zadumy, teraz brzmiałby niestosownie. Musimy wziąć pod uwagę wiele niuansów.
W Radiu Zet można usłyszeć m.in. charytatywny singiel „We Are the World”, balladę „Why” Annie Lennox czy „No Ordinary Love” Sade, ale repertuar zmienia się z godziny na godzinę. – Nastroje są niestabilne. Dla nas oznacza to intensywny wysiłek intelektualny i fizyczny. Trzeba szybko przesłuchiwać płyty, reagować błyskawicznie, trzymać rękę na pulsie, bo w chwili szoku i żałoby nawet niektóre kompozycje klasyczne wydają się figlarne i trywialne. Ze 100 utworów udaje się wybrać jeden lub dwa.
Marcin Sobesto z Radia PIN zapewnia, że jego stacja jest dobrze przygotowana na żałobne okoliczności. – Wiemy, jak się zachować, jesteśmy doświadczeni. To nie pierwsza żałoba narodowa, a w bazach muzycznych mamy dokładnie opisane utwory. Zmiana oferty nie jest więc skomplikowana: przez pierwsze godziny graliśmy „z ręki”, potem zaczęły działać zaprogramowane playlisty.
Przez dwa dni w Radiu PIN dominowała muzyka klasyczna i jazz. W poniedziałek pojawiły się utwory Keitha Jarreta, Leszka Możdżera, Pata Metheny’ego. Radio Roxy gra łagodną muzykę elektroniczną, folkową i melancholijne gitarowe utwory. Szef muzyczny stacji Bartek Czarkowski mówi: – Dotąd stacje komercyjne na ogół traktowały żałobę narodową dość luźno. Inaczej reagowało Polskie Radio, w którym prowadziłem audycje żałobne. W Roxy staram się zachować ten standard.
[srodtytul]Piosenka o rozstaniu[/srodtytul]
W Radiu Eska i Radiu Kolor dominują sentymentalne, a chwilami ckliwe tony, ballady gwiazd popu, jak Roxette, Erica Claptona czy Beyoncé, czyli piosenki o tęsknocie, rozstaniach, końcu miłości i kruchości życia. Rafał Witkowski, dyrektor muzyczny Radia Kolor, zapewnia, że stacja uszanowała powagę chwili: – Natychmiast po informacji o katastrofie złamaliśmy format stacji, tylko 10 proc. utworów pochodziło z naszej standardowej oferty. W pierwszych dniach ponad 70 procent czasu antenowego zajmowała muzyka instrumentalna. Szanujemy panujące w Polsce nastroje, ale tak jak „Rzeczpospolita” nie jest dziś w całości poświęcona tematyce żałobnej, tak i my nie gramy wyłącznie smutnych utworów – wyjaśnia.