Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje: alergia to najczęściej występująca choroba na świecie. Należy do schorzeń cywilizacyjnych. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zaobserwowano gwałtowny wzrost zapadania na alergie, zwłaszcza na alergiczny nieżyt nosa, potocznie zwany katarem siennym, oraz na astmę oskrzelową, która w 80 proc. przypadków spowodowana jest alergią. Zależy od warunków środowiskowych i genetycznych. Trudno jednak stwierdzić, która z przyczyn jest dominująca. Najgorszymi miesiącami dla alergików cierpiących na katar sienny jest maj. Równie ciężko żyje im się w kwietniu i czerwcu. Wówczas w powietrzu unosi się najwięcej pyłków, które przez nos trafiają do organizmu, zaburzając pracę niewydolnego układu odpornościowego.
Wiadomo, że jej występowanie jest związane z zanieczyszczeniem środowiska i rozwojem cywilizacyjnym. W krajach wysokorozwiniętych alergią dotkniętych jest od 20 do 30 proc. społeczeństwa. Częściej dopada mieszkańców dużych miast niż wsi, choć mogłoby się wydawać, że bardziej narażeni na nią są ludzie żyjący w bliższym kontakcie z naturą. Głównym alergenem są bowiem pyłki wszelakich roślin, odchody roztoczy oraz grzyby i pleśnie. A te łatwiej spotkać na peryferiach miast. Z badania ECAP (Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce) przeprowadzanych w 2010 roku na zlecenie Ministerstwa Zdrowia wynika, że ponadczterokrotnie wyższy jest odsetek dzieci z alergią mieszkających w dużych miastach w porównaniu z dziećmi alergicznymi ze środowiska wiejskiego, które uczulone są na co najmniej pięć alergenów. Dzieci ze wsi częściej zapadają natomiast na tzw. alergię monowalentną (jednoskładnikową) lub uczulone są najwyżej na cztery alergeny. Nie da się również przewidzieć, kogo i kiedy dopadnie alergia. Zapaść na nią można w każdym wieku. Na podstawie analiz uważa się, że szczególnie alergiczny nieżyt nosa ujawniający się we wczesnym dzieciństwie często ma istotny wpływ na ryzyko zachorowania w przyszłości na astmę. Na alergię cierpią, choć w różnym stopniu, ludzie w każdym zakątku świata. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że alergia, a co za tym idzie alergiczny nieżyt nosa, potocznie zwany katarem siennym, najrzadziej dotyka Albańczyków. Natomiast najczęściej zapadają na nią mieszkańcy Portugalii i Nigerii. W tych krajach średnia zachorowalność jest wyższa od światowej i sięga ponad 35 proc. Z badań ECAP wynika, że w Polsce miastami, w których najczęściej spotkać można zakatarzonych mieszkańców, są Gdańsk (45,9 proc.) i Wrocław (43,7 proc.). W dużych aglomeracjach alergikom najlepiej żyje się w Katowicach (33,9 proc).
Gdy odporność szwankuje
Czym jest alergia? – To zwiększona wrażliwość na czynniki, które dobrze znoszą osoby zdrowe. Ta nadwrażliwość ma podłoże immunologiczne, czyli dotyczy zmian w układzie odpornościowym. Mówiąc najprościej, to nadwrażliwość na alergeny. A alergen to substancja, która dla organizmu alergika jest potencjalnie nieprzyjazna, a dla zdrowych ludzi jest zupełnie nieszkodliwa. Organizm alergika reaguje na nią nadmiernie. Najczęstszą alergią jest ta zależna od przeciwciał IgE, które są odpowiedzialne za grupę chorób nazwanych atopowymi, czyli IgE-zależnymi – wyjaśnia prof. Anna Bręborowicz, kierownik Kliniki Pneumonologii, Alergologii Dziecięcej i Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu i członek Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Alergeny dostają się do organizmu różnymi drogami. Pierwsza z nich to droga wziewna. Wówczas uczula to, co wdychamy, np. pyłki roślin i zarodniki pleśni. U alergologa należy więc ustalić, czy i na co jesteśmy uczuleni, gdy cierpimy na niezrozumiałe napady kichania lub kaszlu zarówno w ładną pogodę, jak i niepogodę. Pyłek traw atakuje nas w suche dni, pleśnie zawsze. Uczulenie najczęściej objawia się katarem, zapaleniem spojówek lub w najgorszym przypadku astmą. Katarem reagujemy też na roztocze kurzu domowego i sierść zwierząt. W tym wypadku nie mamy jednak do czynienia z katarem, który trwa okresowo, ale z całorocznym – wyjaśnia dr Maria Majkowska-Przybył. Do kontaktu z alergenem może też dojść drogą pokarmową. Do najczęściej uczulających produktów u dzieci należą mleko krowie, ryby, jaja i gluten występujący np. w pszenicy, owoce cytrusowe, głównie pomarańcze, cytryny i grejpfruty. Często uczulają też orzechy, soja, pomidory, truskawki, kakao. – U pacjentów chorujących na pyłkowicę można mieć do czynienia z tzw. alergią krzyżową. Na przykład uczulenie na pyłek brzozy oznacza, że pacjent może mieć reakcję alergiczną po zjedzeniu marchewki, selera czy jabłka. Uczulenie na pyłek leszczyny może oznaczać, że nie wolno nam jeść orzechów laskowych – wyjaśnia dr Maria Majkowska-Przybył.
Życie z alergią nie jest łatwe. Badania mówią, że prowadzi do dyskomfortu. Chorzy mają kłopoty z koncentracją, a co za tym idzie spada ich wydolność edukacyjna i zawodowa. Wizyta u alergologa i ewentualne testy mogą się okazać potrzebne, jeśli często mamy podkrążone oczy, zatkany nos, częste bóle głowy, suchą skórę, swędzące wysypki, mamy duszności, kaszel bez gorączki, świszczący oddech po wysiłku. Jak więc sprawdzić, czy jesteśmy alergikami? Lekarz diagnozę powinien zacząć od wywiadu. – Tego typu wizyta rozpoczyna się od szczegółowej analizy reakcji i skłonności do alergii osób spokrewnionych z pacjentem. Skłonność do alergii najczęściej jest bowiem dziedziczna. To może naprowadzić lekarza na najbardziej prawdopodobną przyczynę reakcji alergicznej. Następny etap wizyty to badania kliniczne i laboratoryjne, tj. testy skórne czy krwi. - Test to tyko badanie pomocnicze, które nie przesądza o całokształcie leczenia – podkreśla prof. Anna Bręborowicz. O powtórzeniu testów decyduje lekarz, ponieważ alergia jest zmienna i trzeba ją monitorować. Na przykład. w przypadku alergii pokarmowej może się pojawiać tolerancja na uczulające wcześniej pokarmy. Niewykluczone jest też wystąpienie nowego uczulenia. Ta zasada dotyczy również alergii na pyłki. Testy są więc ważnym narzędziem diagnostyki i mogą być przydatne w ustalaniu zasad zapobiegania i leczenia. Można je robić o każdej porze roku, pod warunkiem że pacjent nie prezentuje objawów alergicznych. Specjaliści najczęściej zlecają tzw. punktowe testy skórne, ponieważ najłatwiej je przeprowadzić. Są też stosunkowo tanie i szybkie – na wynik czeka się 15 – 20 minut.
Sprawdź, na co jesteś uczulony
Dzięki testom możemy wykryć skłonność do alergii. Wiedza o tym może być wskazówką, na co pacjent powinien uważać. Natomiast wynik testu nie oznacza rozpoznania choroby – alergię rozpoznajemy, gdy są objawy i potwierdzone podłoże alergiczne. Na czym polega test? Na podaniu małej ilości stężonego alergenu i wykonaniu tzw. prick testu. Ocenia się bąbel i zaczerwienienie.