Ustępująca pandemia otworzyła szeroko drzwi galerii, muzeów i domów aukcyjnych. Obraz Jacka Malczewskiego „Rzeczywistość” został sprzedany za 20,4 mln zł, zaś „Portret córki Heleny z krogulcem” za 15,12 mln zł.
Najważniejsze wystawy prezentowały wyjątkowe osobowości. „Bernardo Bellotto. W 300. rodzinę urodzin malarza” na Zamku Królewskim w Warszawie (trwa do 8 stycznia 2023 r.) to pokaz najwyższej klasy, z licznymi wypożyczeniami, m.in. z Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie, z Galerii Akademii Sztuk Pięknych w Wenecji, z J. Paul Getty w Los Angeles, National Gallery w Londynie i Kunsthistorisches Museum w Wiedniu.
Czytaj więcej
To był rok nie tylko ważnych i kontrowersyjnych roszad personalnych, ale też zmian w statusie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Nadworny malarz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, a wcześniej Sasów w Dreźnie, był już za życia artystą o sławie europejskiej. Zgromadzone dzieła znakomicie obrazują rozwój jego stylu jako malarza widoków miejskich w XVIII-wiecznej Europie.
Silnych emocji doświadczaliśmy na wystawie „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Przykuwała uwagę, bo Witkacy (1885–1939) żył w czasach przełomowych i nie opuszczało go poczucie niepokoju związanego z końcem ustalonego porządku i doświadczeniem głębokiego kryzysu, w którym znalazł się ówczesny świat. Wystawa wyszła poza stereotyp ekscentrycznej osobowości, pokazywała Witkacego jako prekursora współczesnych idei i artystycznych zjawisk.