Ukazała się właśnie kolejna edycja czerwonego przewodnika Michelina „Main Cities of Europe 2010”. Opisano w nim najlepsze europejskie restauracje. Już sama obecność w przewodniku o ponadstuletniej tradycji recenzowania jest ogromnym wyróżnieniem. Do tegorocznego wydania trafiły 32 polskie restauracje – 17 z Krakowa i 15 z Warszawy. Dla porównania, Węgrzy są tam w liczbie 20, Irlandia ma według recenzentów Michelina 29 dobrych restauracji, a Czechy 24. Na głowę biją nas za to Niemcy – w przewodniku opisano aż 166 ich kulinarnych placówek. Warszawska restauracja U Kucharzy jako jedyna w kraju otrzymała specjalne odznaczenie – symbol Bib Gourmand. To znaczek przedstawiający uśmiechniętego ludzika Michelina. Dostają je restauracje, które „oferują wyśmienitą kuchnię w korzystnej cenie”.

Napisany w języku angielskim przewodnik poza ocenami gastronomicznymi zawiera mapy z lokalizacją przedstawianych restauracji i hoteli, opisuje miasta, wskazuje na zabytki warte odwiedzenia. Restauracje wyróżnione przez Michelina są więc promocją regionu.

Tegoroczny przewodnik oprowadza po 44 miastach 20 krajów. Słynny jest jego system przyznawania gwiazdek. Został opisany w 1933 r. i od tamtego czasu nie uległ zmianie. Jedna gwiazdka oznacza bardzo dobrą restaurację w swojej kategorii, dwie – rewelacyjną kuchnię wartą odwiedzenia, trzy – wyjątkową kuchnię wartą specjalnej podróży. Gwiazdki oceniają tylko to, co znajduje się na talerzu. Wystrój lokalu, obsługa nie mają znaczenia. Wyróżnienia przyznają inspektorzy Michelina. Są to anonimowi eksperci z całego świata, którzy zachowują się jak zwyczajni, przeciętni klienci. Ujawniają się po uregulowaniu rachunku, gdy chcą uzyskać dodatkowe informacje o lokalu.

Polskie restauracje nie mają jeszcze gwiazdek. Trzema może się pochwalić tylko 15 lokali w Europie – w Londynie, Rzymie, Paryżu, Lyonie i Florencji.