Zgromadził artystów z całego świata, by trafić do każdego słuchacza na kuli ziemskiej. Z tego też powodu Herbie Hancock wybrał popularne kompozycje, a tytuł płyty zaczerpnął z ballady o pacyfistycznym przesłaniu – „Imagine” Johna Lennona.
[wyimek][link=http://empik.rp.pl/the-imagine-project-hancock-herbie,prod57691462,muzyka-p] Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]
Jej ujmująca interpretacja w wykonaniu Pink i Seala otwiera album. Herbie gra tu nastrojowe, stonowane akordy, tylko podkreślając linię melodyczną. Po krótkim wstępie przyłączają się jazzmani: basista Marcus Miller, organista Larry Goldings, rockowy gitarzysta Jeff Beck i spore grono afrykańskich muzyków z gitarzystą Lionelem Loueke na czele. Soulową partię śpiewa też India.Arie, ale kulminacja następuje, kiedy przyłącza się chór afrykańskich śpiewaków.
Spodziewałem się, że słynną balladę „Don’t Give up” zaśpiewa sam autor Peter Gabriel, jednak swoje miejsce znalazł tu John Legend, a w refrenie wtóruje mu Pink. To wykonanie nie mniej sugestywne niż oryginał. Nowocześnie zabrzmiała bossa nova „Tempo de Amor” Baden Powella zaśpiewana przez popularną brazylijską wokalistkę Céu.
Protest song Boba Dylana „The Times, They Are A’Changing” w irlandzkim stylu zinterpretowała przejmująco Lisa Hannigan, której wtórują muzycy słynnej grupy The Chieftains. Tajemnicze dźwięki z egzotycznego instrumentu perkusyjnego kora wydobywa Toumani Diabete. To jedno z najciekawszych nagrań albumu.