Luksus dla rządowej agencji

Limuzyny za państwowe pieniądze. Urzędnicy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości będą jeździli na kontrole tak luksusowymi autami jak Audi A6 czy Saab 9-5. Rządowa instytucja jednak ich nie kupi, ale weźmie w leasing.

Aktualizacja: 13.08.2008 07:10 Publikacja: 13.08.2008 04:31

Luksus dla rządowej agencji

Foto: Rzeczpospolita

PARP planuje wziąć w leasing siedem luksusowych samochodów osobowych. Właśnie ogłosiła na nie przetarg.

– Leasing w przypadku instytucji państwowych stanowi rzadkość, bo nie jest to tani sposób na zdobycie auta – ocenia Michał Kubisa, menedżer odpowiedzialny za najważniejszych klientów w General Motors. – Może jednak mieć ekonomiczne uzasadnienie, jeśli wynajmujący chce rozłożyć koszty na lata.

PARP podlega Ministerstwu Gospodarki. Zatrudnia 400 osób. Zajmuje się przede wszystkim wdrażaniem funduszy unijnych dla przedsiębiorców. Dysponuje ogromnymi środkami. W ubiegłym roku wydała na projekty ok. 1,5 mld zł.

Agencja szuka aut o bardzo wysokim standardzie. Muszą być jednakowe, nieużywane, rocznik 2008. Z oferty wynika, że mają mieć m.in. czujniki deszczu, autoalarm z funkcją monitorowania wnętrza oraz czujnikiem przechyłu, podgrzewane lusterka i tempomat, który ustawia stałą prędkość. Samochody mają być w pełni skomputeryzowane.

Kryteria podane w zamówieniu przetargowym spełniają np. opel vectra, saab 9-5 i audi A6.

Każdy kosztuje grubo ponad 100 tys. zł.

Koszt leasingu podnosi jeszcze najwyższej opcji ubezpieczenie aut: AC i Assistance nie tylko w kraju, ale i za granicą (według stawek PZU Assistance zagraniczne zwiększa cenę o ok. 200 zł od auta).

PARP chce sobie zagwarantować również ubezpieczenie od wypadku: nawet jeśli spowodowałby go kierujący autem pracownik agencji, wysokość wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania nie ulegałaby zmianie. – Naszym zdaniem powinno to być zmienione – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. –Specyfikacja zawiera zapisy odmienne od spotykanych np. w AC PZU.

Agencja ubezpiecza się też od braku benzyny. Leasingujący będzie musiał zadbać, aby w przypadku awarii dowieźć ją w dowolne miejsce w Polsce. – Wymagania zawarte w opisie przedmiotu zamówienia są zgodne z naszymi potrzebami i nie odbiegają od standardów rynkowych – zapewnia Monika Karwat-Bury, rzeczniczka PARP.

Agencja ma obecnie 13 aut. – Pięć z nich zostanie sprzedanych, gdy tylko wybierzemy firmę leasingową – zapewnia rzeczniczka. Są to głównie seaty toledo oraz dwa fordy mondeo, dwa volkswageny jetta, opel astra, peugeot partner, skoda fabia i superb.

Po co PARP nowe luksusowe auta? – Samochody służbowe są używane przede wszystkim przez pracowników, wyjeżdżających w delegacje, na których monitorują dofinansowywane przez nas projekty – tłumaczy Monika Karwat-Bury.

Poza tym auta z dużymi bagażnikami, np. Ford Mondeo, są wykorzystywane do transportu poczty oraz przewożenia materiałów promocyjnych i publikacji na konferencje, w których PARP bierze udział.

W zamówieniu przetargowym agencja zagwarantowała sobie, że po trzech latach będzie mogła wykupić trzy samochody.

Ile PARP zamierza wydać na leasing? – Kwotę możemy podać tuż przed otwarciem ofert – zastrzega Karwat-Bury. W dokumentach przetargowych agencja określiła górną granicę wartości trzyletniego leasingu na 133 tys. euro, czyli ponad pół miliona złotych.

Eksperci oceniają, że miesięczny leasing jednego auta na warunkach określonych w specyfikacji może wynieść nawet 5 tys. zł (bez kosztów benzyny).

Na leasing 14 samochodów służbowych, część w cenie grubo ponad 100 tys. zł za sztukę, zdecydowała się dwa miesiące temu inna państwowa spółka PL.2012 podległa ministrowi sportu. Ma przygotować Polskę do Euro 2012. Jej szefowie tłumaczyli „Gazecie Wyborczej”, że leasing jest ekonomicznie uzasadniony, bo spółka powołana jest na cztery lata i nie warto kupować aut. Leasingowanymi samochodami jeździć będzie zarząd spółki oraz dziesięciu koordynatorów, którzy nadzorują przygotowania do Euro 2012 w sześciu miastach.

i.k.

PARP planuje wziąć w leasing siedem luksusowych samochodów osobowych. Właśnie ogłosiła na nie przetarg.

– Leasing w przypadku instytucji państwowych stanowi rzadkość, bo nie jest to tani sposób na zdobycie auta – ocenia Michał Kubisa, menedżer odpowiedzialny za najważniejszych klientów w General Motors. – Może jednak mieć ekonomiczne uzasadnienie, jeśli wynajmujący chce rozłożyć koszty na lata.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy