Obiekt nazwany został "Humanity Star”.
Na pomysł wysłania kuli dyskotekowej na ziemską orbitę wpadła firma Rocket Lab z siedzibą w Nowej Zelandii. Obiekt zbudowany jest z 65 refleksyjnych paneli bardzo dobrze odbijających światło słoneczne. Ma to pozwolić na łatwe sprawdzenie lokalizacji satelity również przez mieszkańców Ziemi.
Satelitę „Humanity Star” można zlokalizować dzięki specjalnej stronie internetowej.
- Mamy nadzieję, że każdy, kto zobaczy „Humanity Star”, zrozumie, jak ogromny jest Wszechświat i zacznie myśleć o życiu i swoim postępowaniu, a przede wszystkim o tym, co jest ważne dla ludzkości - powiedział szef firmy Rocket Lab Peter Beck.
Astronomowie na całym świecie skrytykowali jednak ten pomysł. Ich zdaniem, będzie ona przeszkadzać naukowcom w badaniu wszechświata. - Ten jeden przypadek nie będzie wielkim problemem, ale jeśli stanie się on powszechny i będzie miał miejsce na większą skalę, zaprowadzi astronomów na ulicę - powiedział jeden z ekspertów, Richard Easther z Uniwersytetu w Auckland.