27 lipca będziemy świadkami niezwykłego spektaklu rozgrywającego się na nocnym niebie. Czeka nas najdłuższe zaćmienie na przestrzeni wieku. Obok „krwawego Księżyca" w tym samym czasie dojdzie do innego niecodziennego zjawiska – wielkiej opozycji. To określenie oznacza zbliżenie Marsa do Ziemi na niewielką odległość – prawie 58 mln km. Zarówno Czerwoną Planetę, jak i „czerwony Księżyc" będzie można zobaczyć w Polsce gołym okiem.
Jak to się dzieje, że choć światło słoneczne jest białe, podczas zaćmienia tarcza Księżyca spływa krwią? Za niepokojące barwy na nocnym niebie odpowiedzialna jest obfitująca w azot ziemska atmosfera. Niebieskie pasmo najchętniej oddziałuje z jej warstwami, stąd w dzień postrzegamy niebo jako błękitne. Jednak im bardziej Słońce zbliża się do horyzontu, tym większemu rozproszeniu ulega światło niebieskie i fioletowe, a co za tym idzie, coraz dłuższe fale docierają do naszych oczu. Niebo zaczyna płonąć czerwienią.