Aktualizacja: 20.07.2019 10:11 Publikacja: 20.07.2019 00:01
Ostatni raz po powierzchni Księżyca ludzie spacerowali ponad 40 lat temu. Teraz pozostaje nam tylko wyobraźnia artysty
Foto: NASA
20 lipca 1969 roku Neil Armstrong, dowódca wyprawy Apollo 11, stanął jako pierwszy człowiek na powierzchni Księżyca. W związku z przypadającą dziś 50. rocznicą tych wydarzeń przypominamy tekst z 2015 roku.
Mieliśmy mieć stałe bazy na Księżycu i na orbicie Ziemi. Mieliśmy latać na Marsa, poznawać nowe światy. Mieliśmy mieć pojazdy wielokrotnego użytku, które podróże kosmiczne uczyniłyby rutynowym zajęciem, a nie ryzykownym przedsięwzięciem. A mamy?
Dziś dumni Amerykanie nie są w stanie zbudować własnych pojazdów, które mogłyby ich wynieść nawet nie na Księżyc, lecz choćby na orbitę okołoziemską. Dopóki takich pojazdów nie zbudują prywatne firmy, które zdobyły kontrakty od NASA – co jeszcze chwilę potrwa – astronauci będą płacić za miejsce w przestarzałych rosyjskich Sojuzach. Podróż na Marsa ciągle się odsuwa – w perspektywę czasu tak odległą, aby nikt nie musiał odpowiadać na kłopotliwe pytania o stan przygotowań. O tak bliskim nam Księżycu nikt w NASA nawet nie myśli. Agencji kosmicznej supermocarstwa na to nie stać.
Mamy za to prywatne firmy, które stać na inwestowanie w program przygotowań lotów załogowych (to swoją drogą ciekawe zagadnienie dla Thomasa Piketty'ego, ewentualnie prof. Marka Belki). Są wśród nich nawet takie, które chcą na Srebrnym Globie opuszczonym przez supermocarstwo budować hotele. No i są Chińczycy, którzy najwyraźniej nie podzielają amerykańskiego braku zainteresowania naszym naturalnym satelitą i planują wyprawy badawcze oraz załogowe.
W miejscowości Sędziny koło Szamotuł znaleziono prawdopodobnie czwarty zbiornik rakiety Falcon 9, należącej do amerykańskiego przedsiębiorstwa SpaceX Elona Muska.
NASA szacowała, że ryzyko, iż w 2032 roku asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię wynosi 3,1 proc., podczas gdy Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) szacowała, że prawdopodobieństwo zderzenia z asteroidą wynosi 2,8 proc.
„Mamy potwierdzenie spadku szczątków rakiety SpaceX na terytorium Polski” – stwierdził we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor portalu „Z głową w gwiazdach”.
Internauci zwracają uwagę, że w nocy nad Polską – ale i nad innymi częściami Europy – dostrzec można było na niebie tajemnicze rozbłyski. Okazało się, że prawdopodobnie były to szczątki rakiety Falcon 9, należącej do amerykańskiego przedsiębiorstwa SpaceX Elona Muska.
Prawdopodobieństwo, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię w 2032 roku znów wzrosło i wynosi obecnie 3,1 proc. - poinformowała NASA. Jest to obecnie najpoważniejsze zagrożenie dla naszej planety nadchodzące z kosmosu.
W miejscowości Sędziny koło Szamotuł znaleziono prawdopodobnie czwarty zbiornik rakiety Falcon 9, należącej do amerykańskiego przedsiębiorstwa SpaceX Elona Muska.
„Gdyby to była rakieta należąca do innego państwa, jego ambasador byłby już na dywaniku” – oceniła Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu i kandydatka Lewicy na prezydenta RP, komentując doniesienia o upadku szczątków rakiety Falcon 9 na teren Polski.
NASA szacowała, że ryzyko, iż w 2032 roku asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię wynosi 3,1 proc., podczas gdy Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) szacowała, że prawdopodobieństwo zderzenia z asteroidą wynosi 2,8 proc.
Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że jutro, w czwartek 20 lutego 2025 roku od godziny 9:48 do 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską - poinformował na platformie X rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński.
„Mamy potwierdzenie spadku szczątków rakiety SpaceX na terytorium Polski” – stwierdził we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor portalu „Z głową w gwiazdach”.
Internauci zwracają uwagę, że w nocy nad Polską – ale i nad innymi częściami Europy – dostrzec można było na niebie tajemnicze rozbłyski. Okazało się, że prawdopodobnie były to szczątki rakiety Falcon 9, należącej do amerykańskiego przedsiębiorstwa SpaceX Elona Muska.
Prawdopodobieństwo, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię w 2032 roku znów wzrosło i wynosi obecnie 3,1 proc. - poinformowała NASA. Jest to obecnie najpoważniejsze zagrożenie dla naszej planety nadchodzące z kosmosu.
Rakieta wielokrotnego użytku Amur-LNG ma latać więcej razy niż Falcon 9 firmy SpaceX. „Udowodnijcie to” – skomentował Elon Musk.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas