Wahadłowiec z tajnego archiwum NASA

Zdalnie sterowany pojazd kosmiczny przypominający mały wahadłowiec zostanie wysłany w tym miesiącu w pierwszy próbny lot na orbitę

Aktualizacja: 05.04.2010 22:21 Publikacja: 05.04.2010 20:05

X — 37

X — 37

Foto: AFP

Szczegóły dotyczące Orbitalnego Pojazdu Testowego X — 37 B mają pozostać tajemnicą aż do momentu startu, który zaplanowany jest na 19 kwietnia z Przylądka Canaveral na Florydzie. Niespełna pięciotonowy pojazd ma 2,9 metra wysokości, 8,8 długości, a rozpiętość skrzydeł wynosi niespełna 4,6 m. Pojazd ma być umieszczany — podobnie jak satelity — na pokładzie rakiety rakiety nośnej, najpewniej Atlas V. Po dotarciu na orbitę mają zostać rozłożone panele baterii słonecznych. X-37 B ma być zdolny do przetrwania na orbicie 270 dni. Powracać będzie na Ziemię szybując z orbity - podobnie jak wahadłowce.

Informacje o planowanej próbie ujawniła rzeczniczka US Air Force (Sił Lotniczych USA) major Angie I. Blair. — Wkrótce będzie dostępnych więcej informacji — obiecała pani rzecznik. Powiedziała jednak, że celem pierwszego próbnego lotu będzie sprawdzenie osłony termicznej, systemu sterowania, oraz automatycznych operacji na orbicie, wejścia w atmosferę Ziemi i lądowanie w nadmorskiej Bazie Sił Lotniczych Vandenberg.

Wiadomość o próbach X-37 zaskoczyła ekspertów. NASA rozpoczęła prace nad pojazdem X-37 w 1999 roku. Pierwotnie miał być miniaturą wahadłowców, które na grzbiecie wynosiłyby go na orbitę. NASA kilkakrotnie zmieniała przeznaczenie tego pojazdu, przerywając prace i zlecając je od nowa różnym firmom. Przez kilka lat o projekcie X -37 było cicho, większość specjalistów sądziła że został on odłożony do lamusa. Po ujawnieniu informacji o próbnym starcie eksperci podejrzewają, że ma być zwieńczeniem wędrówki projektu od biur projektowych NASA do tajnych laboratoriów Pentagonu, w końcu ujawnionego jako pojazd służący celom strategicznym. W jego ładowni mogłoby znaleźć się miejsce na miniaturowe satelity wojskowe. Naprawdę małe, bo bagażnik X-37B ma się tak do przedziału bagażowego promów kosmicznych jak ładownia ciężarówki do bagażnika sportowego auta. Nieznana jest także ostateczna kwota, jaką amerykańscy podatnicy wyłożyli na ten projekt.

"geneva>

— Znaczenie tego projektu nie jest do końca jasne — powiedział Peter A. Wilson starszy analityk obronny z RAND Corp, organizacji badawczej pracującej na potrzeby sił zbrojnych USA. — Z mojej perspektywy to niezły rebus, nie wiadomo, czy to koniec, czy początek projektu — powiedział Wilson. — Kiedy NASA przewidywała koniec eksploatacji promów kosmicznych, X-37 miał być jednym z pojazdów kosmicznych wielokrotnego użytku. NASA szybko straciła nim zainteresowanie przekazując cały projekt Siłom Powietrznym USA.

$>

Wilson twierdzi, że start może być jednorazowym testem, nie ma bowiem żadnych danych na temat budowy następnych prototypów. W przemyśle lotniczym i kosmicznym zazwyczaj powstaje drugi prototyp, w którym konstruktorzy usuwają wady i niedociągnięcia pierwszego.

[i] —na podst. ap.[/i]

Szczegóły dotyczące Orbitalnego Pojazdu Testowego X — 37 B mają pozostać tajemnicą aż do momentu startu, który zaplanowany jest na 19 kwietnia z Przylądka Canaveral na Florydzie. Niespełna pięciotonowy pojazd ma 2,9 metra wysokości, 8,8 długości, a rozpiętość skrzydeł wynosi niespełna 4,6 m. Pojazd ma być umieszczany — podobnie jak satelity — na pokładzie rakiety rakiety nośnej, najpewniej Atlas V. Po dotarciu na orbitę mają zostać rozłożone panele baterii słonecznych. X-37 B ma być zdolny do przetrwania na orbicie 270 dni. Powracać będzie na Ziemię szybując z orbity - podobnie jak wahadłowce.

Kosmos
SpaceX ostrzega: Nie należy dotykać szczątków rakiety kosmicznej
Kosmos
Kolejny tajemniczy obiekt znaleziony na terytorium Polski. „Zbiornik Falcona 9”
Kosmos
Jak duże jest zagrożenie, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię?
Kosmos
Tajemniczy obiekt spadł na terytorium Polski. Ma związek z rozbłyskami na niebie?
Kosmos
Tajemnicze rozbłyski nad Polską. Jest komentarz szefa MON