Wolontariusz Damian Soból zginął 1 kwietnia poprzedniego roku w ataku na konwój organizacji humanitarnej World Central Kitchen przeprowadzonym w Strefie Gazy. Konwój został ostrzelany z powietrza przez wojsko izraelskie w mieście Dajr al-Balah. Zginęło wtedy w sumie siedem osób. Oprócz obywatela Polski także obywatele Australii i Wielkiej Brytanii, jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim oraz palestyński kierowca.
Już 3 kwietnia 2024 r. premier Izraela Beniamin Netanjahu zapowiedział przeprowadzenie „przejrzystego śledztwa i upublicznienie jego wyników”, a władze tego państwa wyraziły ubolewanie z powodu tego wydarzenia. Przyznały, że uchybiono procedurom wojskowym i zapowiedziano wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec żołnierzy i oficerów armii izraelskiej biorących udział w akcji.
Ukarać winnych i wypłacić odszkodowanie
Damian Sobol został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jak napisał w liście kondolencyjnym szef MSZ Radosław Sikorski, wierzy, że Damian będzie wzorem dla tysięcy wolontariuszy.
– Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie Polaka zabitego w ostrzale konwoju humanitarnego w Strefie Gazy – stwierdził zaś prezydent RP Andrzej Duda. Wskazał, że ta tragedia wymaga wyjaśnienia i przeprowadzenia śledztwa. Zauważył, że władze izraelskie zachowały się odpowiedzialnie, przyznając, że izraelskie siły obrony były odpowiedzialne za ostrzał.
Czytaj więcej
"Czy Pani/Pana zdaniem Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych prowadząc działania w Strefie Gazy" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.