Jak informuje Onet, w liście wysłanym do nuncjusza apostolskiego w Kijowie abp. Visvaldasa Kulbokasa papież Franciszek stwierdził, że pragnie objąć wszystkich obywateli „umiłowanej i umęczonej Ukrainy”. Podkreślił, że minęło tysiąc dni od "zbrojnej agresji na szeroką skalę", ale nie wymienił w liście Rosji jako agresora. Od początku wojny papież nie wskazuje, kto odpowiada za wywołanie konfliktu. Zdarzały mu się też kontrowersyjne wypowiedzi na temat sytuacji geopolitycznej.
Papież nawołuje do wejścia na drogę dialogu, pojednania i zgody
"Wiem dobrze, że żadne ludzkie słowo nie jest w stanie ochronić ich życia przed codziennymi bombardowaniami, ani pocieszyć tych, którzy opłakują zmarłych, ani uleczyć rannych, czy sprawić, by dzieci wróciły do ojczyzny, ani uwolnić więźniów, ani złagodzić dotkliwych skutków zimy, czy też przywrócić sprawiedliwości i pokoju" — napisał Franciszek.
Czytaj więcej
1000 dni temu, 24 lutego 2022 roku o godzinie 5:55 czasu moskiewskiego, Władimir Putin ogłosił, że rozpoczął "operację specjalną" we wschodniej Ukrainie. Oznaczało to, że Rosja rozpoczęła pełnowymiarową wojnę. Przez ten czas wiele z wydarzeń trafiało na czołówki mediów. Wiele było osobistym dramatem tysięcy ludzi, wiązało się ze stratą bliskich, zdrowia, życiowego dorobku. Oto najważniejsze z tych wydarzeń.
Dodał, że słowo „pokój” zostało „zapomniane przez dzisiejszy świat”. „Chcielibyśmy, by wybrzmiało w rodzinach, domach i na placach drogiej Ukrainy. Niestety na razie tak nie jest” — ocenił.
Franciszek przekazał, że od początku inwazji na Ukrainę jego słowa są „płynącą z serca prośbą do Boga, jedynego źródła życia, nadziei i mądrości, aby nawrócił serca i uczynił je zdolnymi do wejścia na drogę dialogu, pojednania i zgody”.