Krzyk rozpaczy Niemca skazanego na karę śmierci. Mińsk i Moskwa szantażują Berlin?

Białoruska telewizja rządowa opublikowała rozmowę z obywatelem Niemiec, z której wynika, że mógł paść ofiarą prowokacji KGB. W każdej chwili może zostać stracony przez reżim. Wygląda na to, że Mińsk i Moskwa szantażują niemiecki rząd.

Publikacja: 27.07.2024 07:16

Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko wizytują Wałaam w Republice Karelii

Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko wizytują Wałaam w Republice Karelii

Foto: Reuters

Reżimowa telewizja „Biełaruś 1” opublikowała rozmowę ze skazanym na karę śmierci obywatelem Niemiec Rico Kriegerem. – Szanse są, ale Niemcy nic nie robią. Teraz czas nie gra na moją korzyść. W każdej chwili wyrok może zostać wykonany. Bardzo żałuję tego, co zrobiłem, każdej minuty, każdej sekundy […] Bardzo liczę na to, że prezydent Łukaszenka mnie ułaskawi. Bardzo boję się tego, że w przypadku egzekucji moje ciało nie zostanie przekazane Niemcom i moi bliscy nie będą mogli się ze mną pożegnać – mówi Krieger. Przed kamerą białoruskich propagandystów mężczyzna płacze i zasłania twarz rękami.

Kim jest Rico Krieger i jak znalazł się na Białorusi? 

Krieger tłumaczy, że w Niemczech był ratownikiem medycznym, ale też przez pewien czas pracował w ambasadzie USA w Berlinie. Jak się znalazł na Białorusi? Mówi, że chciał dołączyć do jednego z batalionów ochotniczych na Ukrainie, który przyjmuje obcokrajowców i wysłał propozycje jednocześnie do kilku z nich.

Czytaj więcej

Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?

Przekonywał, że odezwał się do niego jedynie białoruski Pułk Kalinowskiego (reżimowa stacja zilustrowała materiał godłem pułku). Twierdzi, że przedstawiciele pułku przekazali jego kontakt „swoim kuratorom ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy”. Tuż po tym miał skontaktować się z nim zamaskowany mężczyzna siedzący pod flagą ukraińską oraz biało-czerwono-białą flagą wolnej Białorusi. Następnie miał otrzymać „zadanie próbne” i wysłano go na Białoruś poprzez Azerbejdżan. Co więcej, nie twierdzi, że sam pokrywał wszystkie koszty podróży. Tak to przedstawił w rozmowie z telewizją Łukaszenki.

Za co Niemiec na Białorusi został skazany na karę śmierci?

Na Białorusi, jakoby na zlecenie swojego tajemniczego ukraińskiego rozmówcy, miał robić zdjęcia stacji kolejowej w okolicach Osipowicz (obwód mohylewski), to jeden z najważniejszych węzłów kolejowych łączących Białoruś z Rosją. Następnie na prośbę tegoż rozmówcy znalazł w pobliskim lesie zakopany plecak i zaniósł na tory. Kolejnego dnia został zatrzymany na lotnisku, gdy próbował wylecieć z Mińska. Mimo że nikt nie został ranny i nikt nie zginął, mężczyzna został oskarżony o terroryzm i skazany na karę śmierci. To pierwszy tego typu wyrok w historii Białorusi (wcześniej skazywano zabójców i organizatorów zamachu w mińskim metrze w 2011 roku, ale tamta sprawa budziła wątpliwości obrońców praw człowieka) miał zapaść pod koniec czerwca. 

Czytaj więcej

Aleksander Łukaszenko chce rozmów z Polską. Dyktator łagodzi narrację

W kraju Łukaszenki kara śmierci jest wykonywana strzałem w tył głowy. Skazanego nie informują o tym kiedy zostanie wykonany wyrok, dowiaduje się w ostatniej chwili. Ciała nie przekazuje się bliskim i nie ujawnia miejsca pochówku.

Pułk Kalinowskiego zaprzecza: Nie miał z nami nic wspólnego

Białoruski niezależny portal Nasza Niwa twierdzi, że mężczyzna mógł paść ofiarą prowokacji KGB i zwraca też uwagę na liczne błędy w propagandowym materiale. Nie pokazano ani jednego dowodu na to (maili, telefonów, czatów), które wskazywałyby na związek Niemca z białoruskim Pułkiem Kalinowskiego. Poza tym pułk ten nie ma związku z SBU, jest podporządkowany ukraińskiemu wywiadowi wojskowemu GUR. Dziwi też to, że anonimowy rozmówca Niemca miał poprosić go o to, by będąc na Białorusi założył wojskową kurtkę i przekonywał, że tam „wiele osób tak się ubiera”.  Krieger posłuchał i mocno się wyróżniał z tłumu.

- Ten obywatel Niemiec nigdy nie był w Pułku Kalinowskiego i nie miał z nami żadnego do czynienia. Próbują w ten sposób oczernić białoruskich ochotników walczących w Ukrainie. Podobnie chcą też wymienić go na rosyjskiego zabójcę skazanego w Niemczech na dożywocie – mówi „Rzeczpospolitej” Wadzim Kabanczuk. – Nie zajmujemy się takimi sprawami. Jesteśmy jednostką, która jest częścią armii ukraińskiej i wykonujemy zadania bojowe na linii frontu – tłumaczy. Jest przekonany, że skazany na karę śmierci mężczyzna został kolejną kartą przetargową Mińska i Moskwy w relacjach z Zachodem. 

Czytaj więcej

Dowódca Pułku Kalinowskiego: O wolność trzeba się bić

Niemiecki rząd oficjalnie sprawy nie komentuje, ale potwierdza, że 29-latek otrzymuje wsparci konsularne. Z kolei białoruski MSZ nie ukrywa, że postawił warunki władzom Niemiec, ale nie zdradza szczegółów. - Na wniosek niemieckiego MSZ strona białoruska zaproponowała możliwe opcje — mówił rzecznik dyplomacji Łukaszenki Anatolij Głas.

Zakładnik Moskwy i Mińska. Czego domagają się od władz Niemiec?

Białoruskie niezależne media spekulują, że Mińsk w zamian za uwolnienie Kriegera domaga się uwolnienia rosyjskiego agenta Wadima Krasikowa. To on w 2019 roku w Berlinie zastrzelił Zelimchana Changoszwilego, który w drugiej wojnie czeczeńskiej walczył po stronie separatystów. Co ciekawe, wcześniej temat Krasikowa poruszał Władimir Putin. Rosyjski dyktator sugerował, że może go wymienić na skazanego na 16 lat łagrów dziennikarza WSJ Evana Gershkovicha. Te informacje potwierdzałyby to, że Niemiec padł ofiarą prowokacji służb Łukaszenki (a może i Putina), które chciały pozyskać w ten sposób zakładnika w relacjach z Berlinem. 

Czytaj więcej

Leksykon zamordysty

Białoruskie służby już przeprowadzały podobne prowokacje. W czasie jednej z takich „operacji” jej agenci  podszywali się pod wojskowych, którzy spiskują przeciwko dyktatorowi. W ten sposób ściągnęli do Moskwy białoruskiego opozycjonistę i prawnika z USA Jurasia Ziankowicza oraz znanego politologa Aleksandra Fedutę. Ci w konsekwencji zostali zatrzymani, przewiezieni na Białoruś i oskarżeni o próbę przewrotu państwowego. W 2022 Ziankowicza skazano na 11 lat łagrów, Fedutę na 10 lat więzienia. Na 10 lat łagrów skazano też znanego opozycjonistę Ryhora Kastusioua (połączył się zdalnie podczas prowokacji KGB), który niedawno został ułaskawiony przez Łukaszenkę z powodu złego stanu zdrowia. 

Reżimowa telewizja „Biełaruś 1” opublikowała rozmowę ze skazanym na karę śmierci obywatelem Niemiec Rico Kriegerem. – Szanse są, ale Niemcy nic nie robią. Teraz czas nie gra na moją korzyść. W każdej chwili wyrok może zostać wykonany. Bardzo żałuję tego, co zrobiłem, każdej minuty, każdej sekundy […] Bardzo liczę na to, że prezydent Łukaszenka mnie ułaskawi. Bardzo boję się tego, że w przypadku egzekucji moje ciało nie zostanie przekazane Niemcom i moi bliscy nie będą mogli się ze mną pożegnać – mówi Krieger. Przed kamerą białoruskich propagandystów mężczyzna płacze i zasłania twarz rękami.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski spotkał się z Geertem Wildersem. Rozmawiali m.in. o korupcji na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Przełom na wojnie Rosji z Ukrainą. Gen. Roman Polko wskazuje na kluczową sprawę
Konflikty zbrojne
Medycy pomogą ukraińskim cywilom tuż przy froncie
Konflikty zbrojne
Zachód pozbawia Ukrainę równych szans w starciu z Rosją? Analiza think tanku
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski: Rosja zaczyna podążać ścieżką Hitlera
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki