NATO już nie wstydzi się pomocy dla Ukrainy. Ministrowie obrony przyjmą nowy plan?

Ministrowie obrony NATO mają zdecydować o przejęciu koordynacji szkoleń żołnierzy i dostaw broni dla Ukrainy. Dla Budapesztu jest specjalny wyjątek.

Publikacja: 13.06.2024 20:28

W Brukseli od czwartku obradują ministrowie obrony NATO

W Brukseli od czwartku obradują ministrowie obrony NATO

Foto: SIMON WOHLFAHRT / AFP

W ciągu najbliższego miesiąca, jeszcze przed jubileuszowym szczytem NATO zaplanowanym na 16 lipca w Waszyngtonie, zostanie wybrany nowy sekretarz generalny NATO. Jest prawie pewne, że zostanie nim odchodzący premier Holandii Mark Rutte. Zmiana warty jest zapowiedziana na październik i wtedy ze stanowiskiem po dziesięciu latach pożegna się Jens Stoltenberg. Norweg chce przed swoim odejściem zrobić jak najwięcej dla Ukrainy i właśnie realizuje swój flagowy projekt - zakotwiczenie w NATO pomocy dla Ukrainy.

Pomoc dla Ukrainy pod flagą NATO

W Brukseli od czwartku obradują ministrowie obrony NATO, którzy mają przyjąć plan Norwega polegający na przejęciu zarówno szkoleń żołnierzy ukraińskich, jak i koordynacji dostaw sprzętu wojskowego. – Oczekuję, że ministrowie zatwierdzą plan, zgodnie z którym NATO będzie kierować koordynacją pomocy w zakresie bezpieczeństwa i szkoleń dla Ukrainy – powiedział przed spotkaniem Stoltenberg.

Czytaj więcej

Dmitrij Miedwiediew: USA i ich sojusznicy poczują teraz naszą broń

Drugą częścią tego projektu jest ustanowienie rocznej kwoty pomocy wojskowej, która miałaby odpowiadać obecnemu poziomowi dostaw, czyli ok. 40 mld euro rocznie. Stoltenberg chce, żeby to wszystko, co kraje NATO robią teraz dla Ukrainy bilateralnie czy w ramach grupy kontaktowej pod auspicjami USA, odbywało się w przyszłości pod flagą NATO. Sojusz ma bowiem do tego struktury, kompetencje i doświadczenie.

Ukraina może atakować cele w Rosji

To, że do tej pory w ogóle się w pomoc dla Ukrainy nie angażował, wynikało z obaw sojuszników o reakcję. Od pierwszego dnia agresji na Ukrainę sojusz północnoatlantycki słownie ją wspierał, ale jednocześnie zawsze podkreślał: to nie jest nasza wojna, NATO nie jest w nią zaangażowane. To dlatego pomoc wojskowa była udzielana przez państwa członkowskie bez oficjalnego udziału NATO. Fakt, że Stoltenberg chce zmiany, oznacza, że nikt się już reakcji Władimira Putina nie obawia.

Czytaj więcej

Koniec bezkarności Putina. Ukraina będzie mogła użyć F-16 do ataku na cele w Rosji

Dla wszystkich jest oczywiste, że choć żołnierzy NATO w Ukrainie nie ma, przynajmniej na razie, to państwa sojusznicze aktywnie Ukrainie pomagają. Stopniowo przekraczane były kolejne czerwone linie, począwszy od czołgów, przez systemy obrony rakietowej po myśliwce. Teraz następuje kolejny wielki krok: zgoda dostawców na użycie broni przeciw celom wojskowym w Rosji. Kolejne państwa NATO decydują się na zniesienie restrykcji. – Ukraina ma prawo uderzyć w cele wojskowe na terytorium Rosji w ramach prawa do samoobrony, a my mamy prawo wspierać ich w obronie własnej – powiedział Stoltenberg.

Wyjątek dla Orbana w zaangażowaniu NATO w Ukrainie

Decyzja o przejęciu przez NATO szkoleń i koordynacji pomocy dla Ukrainy wymaga jednomyślności. A od dawna wiadomo, że – podobnie jak w UE – węgry sprzeciwiają się inicjatywom proukraińskim. Stoltenberg jeszcze raz udowodnił, jak zręcznym jest dyplomatą.  W przeddzień spotkania w Brukseli pojechał z misją do Budapesztu, gdzie przekonał Viktora Orbána, żeby ten nie blokował jego planu. Węgierski premier zgodził się na to. – Poprosiłem sekretarza generalnego, aby jasno stwierdził, że wszelkie działania wojskowe poza terytorium NATO mogą mieć jedynie charakter dobrowolny, zgodnie z zasadami NATO i naszymi tradycjami. Węgry otrzymały gwarancje, których potrzebujemy – powiedział Orbán. Faktycznie Stoltenberg nie obiecał mu niczego, co wychodzi poza zasady NATO, który przecież nie ma ani własnych sił wojskowych, ani własnego sprzętu – cała pomoc wojskowa idzie od chętnych do tego państw członkowskich. Ale dzięki takiej deklaracji Orbán mógł argumentować, że uzyskał ustępstwa. Stoltenberg zaś ma potrzebną do podjęcia decyzji jednomyślność.

Poprosiłem sekretarza generalnego, aby jasno stwierdził, że wszelkie działania wojskowe poza terytorium NATO mogą mieć jedynie charakter dobrowolny, zgodnie z zasadami NATO i naszymi tradycjami. Węgry otrzymały gwarancje, których potrzebujemy

Viktor Orbán

Równolegle do rosnącego zaangażowania NATO w Ukrainie zmienia się też retoryka sojuszu. Bezustanne podkreślanie, że NATO nie jest stroną tej wojny, zastąpiono asertywną retoryką o gotowości sojuszu do szybkiej reakcji na ewentualne zagrożenie ze strony Rosji. Ministrowie państw NATO mają przedyskutować plan dostosowania nuklearnego, które ma wzmocnić gotowość do użycia broni nuklearnej w Europie.

W ciągu najbliższego miesiąca, jeszcze przed jubileuszowym szczytem NATO zaplanowanym na 16 lipca w Waszyngtonie, zostanie wybrany nowy sekretarz generalny NATO. Jest prawie pewne, że zostanie nim odchodzący premier Holandii Mark Rutte. Zmiana warty jest zapowiedziana na październik i wtedy ze stanowiskiem po dziesięciu latach pożegna się Jens Stoltenberg. Norweg chce przed swoim odejściem zrobić jak najwięcej dla Ukrainy i właśnie realizuje swój flagowy projekt - zakotwiczenie w NATO pomocy dla Ukrainy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Andrzej Łomanowski: Rozmowy z USA. Czy Ukraińcy mogli zaatakować Sewastopol?
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Władimir Putin osamotniony w nuklearnej grze. Miota groźbami, które nie robią już na nikim wrażenia
Konflikty zbrojne
Rosjanie „prą jak szaleni”. Ukraińcy próbują grać na czas
Konflikty zbrojne
Rosja oskarża Ukrainę o sprowadzanie materiałów do "brudnej bomby". Jest mowa o Polsce
Konflikty zbrojne
Pentagon o ataku na Sewastopol z użyciem broni USA: Niech Rosja skończy wojnę
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży