„Spotykamy się o 22.30 pod monumentem Niepodległości. Ubierajcie się ciepło, bierzcie parasolki, herbatę, kawę, dobry nastrój i przyjaciół” – napisał po rosyjsku na Facebooku 21 listopada 2013 roku ukraiński dziennikarz Mustafa Najem, Afgańczyk z pochodzenia. Nie zakładał, że ten wpis rozpocznie drugą rewolucję na Majdanie. Rewolucję, która stanie się najważniejszym punktem zwrotnym we współczesnej historii kraju.
Ukraina została postawiona przed wyborem: stowarzyszenie z Unią Europejską albo wstąpienie do Unii Gospodarczej z Rosja, Białorusią i Kazachstanem. W marcu 2013 roku Fundacja „Demokratyczna inicjatywa” i Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii Ukraińców przeprowadzili sondaż, z którego wynikało, że w przypadku referendum 51,9 proc. Ukraińców opowie się za stowarzyszeniem UE, a 48,1 proc. poprze sojusz z Rosją. W zachodniej części kraju dominowały proeuropejskie nastroje, w centralnej, a głównie wschodniej – prorosyjskie.