ISW: Prigożyn znowu sugeruje, że nie podporządkuje się rosyjskiemu MON

Jewgienij Prigożyn nie jest zainteresowany formalnym podporządkowaniem Grupy Wagnera rosyjskiemu Ministerstwu Obrony – zauważa Instytut Badań nad Wojną w najnowszej analizie.

Publikacja: 18.06.2023 08:50

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Jewgienij Prigożyn w pobliżu Bachmutu

Foto: Telegram

mz

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 480

17 czerwca szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn sarkastycznie skrytykował wysiłki rosyjskiego Ministerstwa Obrony dążące do formalizacji statusu wojsk walczących w Ukrainie. Wcześniej ironicznie przedstawiał się jako przestrzegający nakazu podpisania przez formacje ochotnicze formalnych umów do 1 lipca.

W swojej ostatniej aktualizacji Instytut Badań nad Wojną twierdzi, że Prigożyn oświadczył również, że próbował złożyć kontrakt w celu sformalizowania statusu Grupy Wagnera w ramach Ministerstwa Obrony.

Szef najemników zasugerował, że Ministerstwo Obrony skonfiskuje broń, którą jednostki ochotnicze zdobyły poza formalnymi dostawami broni i powiedział, że niedoświadczeni rosyjscy dowódcy z wyższym wykształceniem wojskowym zastąpią bardziej skutecznych w walce dowódców ochotników.

Czytaj więcej

Najemnicy Grupy Wagnera rzucają wyzwanie Kremlowi

Prigożyn nie omawiał jednak treści rzekomej umowy formalizacyjnej z rosyjskim Ministerstwem Obrony 17 czerwca.

Zachowanie Prigożyna wskazuje, że jest mało prawdopodobne, aby podporządkował on siły Wagnera rosyjskiemu Ministerstwu Obrony, chyba że takie posunięcie zapewniłoby mu większą władzę polityczną w Rosji – podsumował swój raport ISW.

Lata konfliktu między Prigożynem a Szojgu

Od początku czerwca konflikt najemników i regularnej armii gwałtownie się zaostrzył. 5 czerwca doszło do strzelaniny między nimi a oddziałem saperów. „Wagnerowcy” twierdzili, że żołnierze minowali drogę, którą oni wycofywali się z Bachmutu, chcąc ich pozabijać. Pamiętliwy Prigożyn publicznie przypomniał „jeszcze inną próbę zniszczenia Wagnera”. W lutym 2018 roku jego oddziały próbowały zająć syryjskie miasto Dajr az-Zaur, zajęte przez Amerykanów. W rezultacie doszło do pogromu najemników, których ani nie uprzedziła o niebezpieczeństwie, ani nie wsparła rosyjska armia.

Czytaj więcej

Prigożyn buntuje się przeciw Szojgu. "Grupa Wagnera nie podpisze kontraktu"

Konflikt najemników z armią jest już tak duży, że chyba nie da się go załagodzić. Złapany przez „wagnerowców” przy minowaniu drogi rosyjski oficer (wypuszczony z „niewoli”) teraz oskarżył ich o współpracę z ukraińskim wywiadem. Wojskowa biurokracja z Moskwy zaś przystąpiła do działania tradycyjnymi metodami. Zażądała od najemników rozliczenia się z paliwa, które dostali z wojskowych składów.

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy