Rosja: Co się dzieje w obwodzie biełgorodzkim? "Siły ukraińskie wkroczyły"

Władze rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego najpierw poinformowały o ostrzale terytorium obwodu przez ukraińską armię, a potem podały informacje, że na teren rejonu grajworońskiego weszły grupy sabotażowe i rozpoznawcze Sił Zbrojnych Ukrainy.

Aktualizacja: 22.05.2023 15:00 Publikacja: 22.05.2023 13:20

Ukraińska wyrzutnia rakiet

Ukraińska wyrzutnia rakiet

Foto: PAP/EPA

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 453

"Grupy sabotażowe i rozpoznawcze Sił Zbrojnych Ukrainy weszły na teren rejonu grajworońskiego. Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej, wraz ze strażą graniczną i Gwardią Narodową oraz FSB podejmują niezbędne środki, by wyeliminować wroga" - napisał na swoim kanale w serwisie telegram gubernator obwodu biełgorodzkiego. Wiaczesław Gładkow.

Jak czytamy na kanale Baza w serwisie Telegram walki z grupą sabotażową z Ukrainy mają trwać w pobliżu miejscowości Głotowo, Kozinka i Gora-Podoł.

Tymczasem Rosyjski Korpus Ochotniczy, inna formacja rosyjskich ochotników walczących po stronie Ukrainy wraz z Legionem "Wolna Rosja" ogłosiły wyzwolenie wsi Kozinka i wkroczenie swoich bojowników do miasta Grajoworon.

Rankiem 22 maja bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego informowali na swoim kanale w serwisie Telegram, że znajdują się na terenie Rosji - opublikowali nagrania, na których widać ich przy znakach z nazwami miejscowości w obwodach briańskim i biełgorodzkim.

Tymczasem Legion "Wolna Rosja" nagrał i opublikował w internecie apel wzywający Rosjan do walki o wyzwolenie kraju spod rządów Putina. Legion zamieścił też apel do mieszkańców terenów przygranicznych, aby "pozostali w domach i nie bali się". "Nie jesteśmy waszymi wrogami. Inaczej niż zombie Putina, nie ruszamy cywilów i nie wykorzystujemy ich do własnych celów" - podkreślili bojownicy.

W internecie pojawiły się doniesienia, jakoby na teren obwodu biełgorodzkiego weszli bojownicy Legionu "Wolna Rosja".

W marcu bojownicy Legionu "Wolna Rosja", złożonego z rosyjskich ochotników walczących po stronie ukraińskiej armii na Ukrainie, wtargnęli na teren obwodu briańskiego, atakując wsie w pasie przygranicznym.

Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu, potwierdził, że Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolna Rosja" prowadzą operację w regionie Biełgorodu w celu utworzenia "pasa bezpieczeństwa" w celu ochrony ukraińskich cywilów. Podkreślił, że w działaniach biorą udział wyłącznie obywatele Rosji.

Czytaj więcej

Walki w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim. Komentarz ukraińskiej armii

Z kolei doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, napisał na Twitterze, że "Ukraina z zainteresowaniem obserwuje wydarzenia w rosyjskim regionie Biełgorodu i analizuje sytuację, ale nie ma z tym nic wspólnego". "Jak wiadomo, czołgi są sprzedawane w każdym rosyjskim sklepie wojskowym, a podziemne grupy partyzanckie nadal składają się z obywateli Rosji" - dodał.

Obwód biełgorodzki: Ostrzał trwał wiele godzin

Wcześniej pojawiła się informacja, że ostrzał miasta Grajoworon, o czym też informował Gładkow, trwał kilka godzin.

Ostrzał miał rozpocząć się o 9 rano. W jego wyniku żaden z mieszkańców miasta nie ucierpiał. W obwodzie biełgorodzkim aktywna miała być obrona przeciwlotnicza.

Gładkow napisał na swoim kanale w serwisie Telegram, że ostrzelana została też wieś Kozinka, w której w wyniku ostrzału przy użyciu moździerzy zapalił się dom mieszkalny. Na terenie wsi doszło też do uszkodzenia innego budynku mieszkalnego oraz fragmentu ogrodzenia i samochodu. 

Czytaj więcej

Łukaszenko leci do Putina, aby omówić "problemy w relacjach"

Ostrzelana została też wieś Gora-Podoł, w której w wyniku ostrzału zapaliła się stodoła w jednym z gospodarstw rolnych. Pociski spadły też na terenie przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej. Z kolei we wsi Zamość uszkodzone zostało ogrodzenie na terenie działki mieszkalnej.

Ostrzelana miała też zostać wieś Głotowo w rejonie grajworońskim. W wyniku ostrzału dwie osoby trafiły do szpitala - stan jednej z nich jest ciężki.

Ewakuacja miasta Szebekino? Władze zaprzeczają

Jednocześnie władze obwodu biełgorodzkiego zaprzeczyły doniesieniom o ewakuacji miasta Szebekino. Według Gładkowa takie informacje są elementem "potężnego ataku informacyjnego w związku z ostrzałem rejonu miasta Grajoworon, którego celem jest sianie paniki wśród cywilów".

Gładkow twierdzi, że mieszkańcy miasta Szebekino zaczęli otrzymywać informacje nakazujące im gromadzić się w siedzibie władz miejskich, w celu ewakuacji.

"To kłamstwo! To nieprawda!" - oświadczył Gładkow wzywając mieszkańców do zachowania spokoju i ufania oficjalnym komunikatom.

Obwód biełgorodzki graniczy z obwodem charkowskim na Ukrainie.

"Grupy sabotażowe i rozpoznawcze Sił Zbrojnych Ukrainy weszły na teren rejonu grajworońskiego. Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej, wraz ze strażą graniczną i Gwardią Narodową oraz FSB podejmują niezbędne środki, by wyeliminować wroga" - napisał na swoim kanale w serwisie telegram gubernator obwodu biełgorodzkiego. Wiaczesław Gładkow.

Jak czytamy na kanale Baza w serwisie Telegram walki z grupą sabotażową z Ukrainy mają trwać w pobliżu miejscowości Głotowo, Kozinka i Gora-Podoł.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym
Konflikty zbrojne
Ambasada USA w Kijowie tymczasowo zamknięta. Ostrzeżenie przed znaczącym atakiem
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Węgry zapowiadają wzmocnienie obrony granicy z Ukrainą. Boją się eskalacji